Druga połowa tego wyścigu wynagrodziła nam pierwszą. I choć mało było bezpośredniej walki na torze, to strategii i emocji było co nie miara. Wybuch złości Lewisa Hamiltona, potworne zamieszanie podczas pit-stopów Tsunody i Russella oraz strategiczny geniusz George Russella, którego Mercedes posłuchał. Zapraszam na podsumowanie GP Holandii!