Obecnie wypoczywa w domu i spogląda już na start w Singapurze. Alex Albon opublikował video, w którym dziękuje za wsparcie kibicom oraz za opiekę personelowi medycznemu. Kierowca wie, że start w GP Singapuru będzie bardzo trudny.
W sobotnie południe Alex Albon przeszedł zabieg wycięcia wyrostka robaczkowego w szpitalu San Gerardo w Mediolanie. Sama operacja przebiegła bez komplikacji, ale później kierowca doświadczył niespodziewanych pooperacyjnych komplikacji anestezjologicznych, które doprowadziły do niewydolności oddechowej. Był ponownie intubowany i przeniesiony na oddział intensywnej opieki medycznej. Następnego dnia przeniesiono go już na normalny oddział.
We wtorek kierowca wyszedł ze szpitala, a dziś opublikował na swoim instagramie krótki film do kibiców.
„Czuję się całkiem dobrze, czuję się OK. Oczywiście w sobotę miałem drobny problem i jestem niesamowicie wdzięczny lekarzom, który wykonali niesamowitą pracę i doprowadzili mnie do dobrego stanu, dzięki czemu mogłem wyjść ze szpitala we wtorek” – mówi Albon.
Jego start w GP Singapuru na początku października nie jest jeszcze pewny, ale jest spodziewany. Sam kierowca przyznaje, że nie będzie łatwo.
Od tego czasu jestem w Monako, zacząłem trochę chodzić i celem jest bycie gotowym na Singapur. Będzie bardzo trudno. Singapur to jeden z najbardziej wymagających wyścigów w kalendarzu. Będzie trudno, ale zobaczymy” – dodaje kierowca.