Jedyny debiutant w tegorocznej stawce kierowców, Guanyu Zhou mówi, że nie martwi się swoją przyszłością w Alfa Romeo F1 Team Orlen. Jego szef przyznaje, że Chińczyk radzi sobie dobrze, ale daje sobie jeszcze kilka wyścigów na podjęcie ostatecznej decyzji.
Zhou w tym sezonie dwukrotnie meldował się w punktach, zdobywając ich łącznie 5. Aż 4-krotnie wycofywał się z powodu awarii technicznej, raz zaliczył bardzo groźny wypadek w GP Wielkiej Brytanii. Tempem wyraźnie ustępuje Valtteriemu Bottasowi.
„W chwili obecnej, nie czuje, jakobym miał martwić się o przyszły rok, choć właśnie w przerwie letniej, w okolicach Spa, jest zazwyczaj czas na rozmowy o przyszłości. Nadal jednak jeszcze daleko do nich” – mówi Guanyu.
„Dobrze zadomowiłem się w zespole i nie jestem zbyt zmartwiony tym, co będzie działo się w przyszłym sezonie – czy będę miał miejsce czy nie. Myślę, że jeżeli nadal będę spisywał się tak, jak dotychczas i poprawiał z wyścigu na wyścig, nie ma powodów, dla których miałbym nie zostać w zespole” – dodaje Zhou.
Przed przerwą wakacyjną Fred Vasseur zapewnił swojego 23-letniego kierowcę, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale powiedział również, że potrzebuje jeszcze kilku wyścigów zanim podejmie ostateczną decyzję w sprawie składu na przyszły sezon.
„Ważne dla Zhou jest być skupionym na kolejnych 4-5 wyścigach i zdobyć w nich punkty. Zna tory, na których będziemy jeździć. Bałem się o niego w Montrealu, Imoli czy w Baku, bo nie znał torów i nie są one łatwe, ale poradził sobie dobrze. Na tym etapie mieliśmy zbyt wiele usterek, ale on poradził sobie dobrze i jestem pewien jego występów w kolejnych kilku miesiącach i tego, że będzie szybko uczył się torów” – mówi Fred Vasseur dla motorsport.com.
O Alfie nie mówi się wiele w kontekście ruchów transferowych w Formule 1. Głównymi kandydatami do miejsca w Hinwil wydają się być Zhou oraz Theo Pourchaire, który w tym tygodniu zapowiedział, że sezon 2022 będzie jego ostatnim w Formule 2 – przede wszystkim ze względu na kwestie finansowe.
Drugim kierowcą ekipy będzie z pewnością Valtteri Bottas, który podpisał wieloletni kontrakt, choć nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony na sezon 2023.
Źródło: planetf1.com, motorsport.com