Ponieważ jeszcze nie walczą o najwyższe cele w F1, nie dochodzi między nimi do spornych sytuacji, ale według wielu bardzo mocny skład Mercedesa w postaci Lewisa Hamiltona i George Russella to potencjalnie toksyczna mieszanka
Mercedes słabo zaczął sezon 2022, nie mając tempa i będąc bardzo daleko za Red Bullem i Ferrari. Mądra i skuteczna jazda kierowców oraz bezawaryjny bolid sprawił jednak, że to właśnie ten zespół punktował we wszystkich dotychczasowych wyścigach.
George Russell zdobył w tym sezonie jedyne pole position dla kierowcy spoza dwóch czołowych ekip i we wszystkich wyścigach które kończył, był w pierwszej 5-tce. Na podium meldował się 5 razy i ma 158 punktów w klasyfikacji generalnej – 12 więcej niż plasujący się dwa miejsca niżej Hamilton. Starszy z Anglików natomiast ma aż 6 miejsc na podium – więcej niż np. Charles Leclerc.
Szef Mercedesa, Toto Wolff, bardzo chwali sobie dotychczasową współpracę swoich zawodników.
„Myślę, że dotychczas największym rywalem George`a i Lewisa był samochód, a nie partner z zespołu czy inni kierowcy. I to w pewnych aspektach było dla nas przewagą. Kierowcy używali różnych rozwiązań i ustawień, nawet wielu w niektórych przypadkach. Ich celem było wymienianie wrażeń i przydatnych informacji by wyjść z sytuacji, której doświadczamy” – mówi Wolff w rozmowie z motorsport.com.
Toto miał już okazję przeżyć bardzo intensywny sezon pojedynku wewnątrz swojej ekipy gdy w 2016 roku mistrzowska walka Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga wprowadzała ogromne napięcia. Dawni przyjaciele z dzieciństwa nie odzywali się do siebie, rzucali czapkami i zderzali się na torze. Zatrudniając Valtteriego Bottasa, Wolff od razu określił jego pozycję w ekipie. Podobnie było w przypadku George Russella.
Słaba forma Mercedesa sprawiła, że stawką pojedynku między Russellem a Hamiltonem nie są wygrane wyścigi i mistrzostwo. Wolff zdaje sobie jednak sprawę, że wraz z lepszą formą auta, przyjdą „naturalne napięcia”.
„Kiedy celem stanie się wygrywanie wyścigów i mistrzostwa, będę w stanie odpowiedzieć, czy szacunek, jak widzę między nimi dziś będzie nadal najważniejszy. Gdy gra toczy się o najwyższą stawkę, naturalnym jest pewne napięcie, ale jeżeli ludzie na poziomie fundamentalnym szanują się, to będzie to widać” – mówi szef Mercedesa.
Źródło: motorsport.com