Coraz więcej dzieje się w USA w kontekście Formuły 1. Kraj, który jeszcze niedawno miał problem z zebraniem widzów na jeden wyścig F1, w przyszłym roku będzie miał ich 3, a plany są jeszcze bogatsze. Bardzo ciekawie zapowiada się przyszłoroczne GP Las Vegas.
Po $100 tys.
Pierwsze od 1985 roku Grand Prix Las Vegas odbędzie się 18 listopada 2023 roku na ulicznym torze, zlokalizowanym wokół kasyn i na słynnym Las Vegas Strip. Będzie on liczył 6,1 km i składał się z 14 zakrętów.
Na początku sierpnia dowiedzieliśmy się, że wyścig będzie rozgrywany w sobotę o godz. 22:00 lokalnego czasu, a zatem o 7:00 w niedzielę czasu polskiego.
Dla wielu lokalnych przedsiębiorców i kasyn jest to okazja do dodatkowego zarobku i zamierzają z niej skorzystać. Jak informuje dziennikarz Adam Stern, jedno z największych kasyn w mieście – MGM Resorts, planuje zakupienie biletów na wyścig wartych od 20 do 25 milionów dolarów by potem móc sprzedawać je w pakietach dla swoich klientów. Pakiety takie mają być warte nawet $100 tys.
.@MGMResortsIntl is planning to buy $20-25 million worth of @F1LasVegas tickets from @F1 so that it can create hotel+event packages for next year's race, per CEO Bill Hornbuckle.
🔳 He said rooms may cost three times their usual rate and packages could retail for up to $100,000. pic.twitter.com/azmwRSUSWZ
— Adam Stern (@A_S12) August 16, 2022
Więcej niż 3?
Netflixowski serial Drive to Survive sprawił, że popularność Formuły 1 w USA jest ogromna. Jak mówi dla autosportu prezes toru Circuit of the Americas, na którym od wielu lat odbywa się wyścig F1, może to oznaczać dalszą ekspansję serii w tym kraju.
“Obecnie zapotrzebowanie w USA na ten sport jest niesamowite i z pewnością będziemy wspierać rozgrywanie w naszym kraju 3 wyścigów, a możemy wesprzeć wiele więcej” – mówi Bobby Epstein.
Oprócz wspomnianych wyżej Las Vegas i COTA, wyścig F1 w przyszłym roku odbędzie się też w Miami. Są jednak również pomysły by w niedalekiej przyszłości zorganizować uliczny wyścig o GP Nowego Jorku.