Szef Alfa Romeo F1 Team Orlen po raz kolejny w superlatywach wypowiada się o jedynym debiutancie w tegorocznej stawce, Guanyu Zhou, który według niego okazał się świetnym wyborem.
Vasseur już nie raz w superlatywach wypowiadał się o swoim nowym kierowcy, podkreślając m.in. jego pojedynki z czołowymi kierowcami w środku stawki i brak wypadków. Szef ekipy posunął się nawet do stwierdzenia, że ci, który krytykowali wybór Chińczyka, wyszli obecnie na głupców.
Jak podkreśla Francuz, wicemistrz Formuły 2 spełnił wszystkie pokładane w nim nadzieje.
„Pierwszym celem były jakieś wizyty w Q2 i chyba już w pierwszym wyścigu go wypełnił, a do tego zdobył w nim punkty. Teraz, w połowie sezonu był w stanie być w Q3 dwa razy z rzędu. Pokonał nawet Valtteriego. W Montrealu znów zdobył punkty. Mieliśmy pewne problemy z niezawodnością, ale był w stanie zdobyć punkty dwa czy trzy razy” – mówi szef Alfa Romeo F1 Team Orlen.
Francuz na Red Bull Ring wracał również do wypadku Zhou na Silverstone, z którego Chińczyk wyszedł bez jakichkolwiek obrażeń czy nawet siniaków.
„Wrócił do garażu godzinę po wypadku kiedy został wypuszczony z centrum medycznego, a jego pierwszym pytaniem było czy mamy części zapasowe na Grand Prix Austrii dla niego” – mówi Vasseur.
Z pewnością gdy myślisz kilka dni później o tym wypadku, to niesamowite, że wyszedł z tak dużego zderzenia i wrócił jak gdyby nigdy nic do garażu i był już skupiony na następnym wyścigu. To niesamowite” – dodaje szef Alfy Romeo.
Źródło: planetf1.com