Robert Kubica mówi, że w sezonie 2022 postanowił postawić na jakość, a nie ilość w swoich startach w wyścigach długodystansowych – również by być lepiej przygotowanym do swojej roli w Formule 1.
Robert Kubica w sezonie 2022 startuje jedynie w 6 wyścigach, a 3 z nich ma już za sobą w tym najważniejszy start – 24h Le Mans. Dlaczego Polak odrzucił propozycję startów w serii ELMS i obrony tytułu? Okazuje się, że chodzi przede wszystkim o Formułę 1.
„Sytuacja się zmieniła, ale też celowo w 2022 roku jeżdżę mniej. Miałem w tym sezonie propozycję, by jeździć w European Le Mans Series, które wygrałem przed rokiem. Chciałem się jednak skupić na jakości kosztem ilości. To nie jest oczywiście tak, że im więcej jeździsz, tym bardziej jakość spada. Jednak sytuacja ubiegłoroczna z Kimim Raikkonenem, gdy zastąpiłem go w F1 w dwóch wyścigach, pokazała, że muszę traktować serio moją rolę rezerwowego w Alfie Romeo. Im więcej wyścigów bym miał w innych kategoriach, tym większe byłoby prawdopodobieństwo odpuszczenia wyścigów w F1. Tymczasem moja rola w Alfie Romeo jest jasna i staram się wykonywać ją jak najlepiej” – mówi Kubica w rozmowie z Wirtualną Polską.
A co w kontekście przyszłości i kolejnego sezonu? Kubica po raz kolejny sugeruje, że może jeszcze na rok pozostać w F1, a potem skorzystać z propozycji jednego z producentów na sezon 2024.
„Mam pewne oferty na sezon 2023, ale są też oferty od producentów, którzy dołączą do Hypercarów w roku 2024. Łączę dwie różne kategorie – wyścigi długodystansowe i F1. Na dzisiaj jest to wykonalne, bo startuję w zespole prywatnym, jakim jest Prema Orlen Team. Gdybym był zaangażowany jako kierowca fabryczny innego producenta, to trudno byłoby to połączyć z Formułą 1. Sam nie wiem, jaka będzie moja przyszłość w F1, czy będę kontynuował swoją pracę, czy będę w tym samym zespole” – powiedział zawodnik Prema Orlen Team.
„Na dzisiaj mogę powiedzieć, że łączenie Hypercarów z F1 nie jest proste i nigdy nie było. W momencie, gdybym podpisał umowę z fabrycznym zespołem i producentem w Hypercarach, to może się okazać, że nie będzie dla mnie wykonalne pozostanie w F1. Budujące jest to, że mam pewne oferty i możliwości. To mnie cieszy, a nad pewnymi decyzjami trzeba usiąść i pomyśleć. Również z PKN Orlen, który od kilku sezonów jest moim dobrym partnerem” – dodaje Robert.
W rozmowie pojawił się również temat polskich juniorów, w tym Tymka Kucharczyka, o którym Kubica mówi, że ma największe szanse na dojście do F1.
„Znam Tymka bardzo dobrze, bo jeździł na moich gokartach w ciągu dwóch ostatnich sezonów. Teraz nasze drogi nieco się rozeszły. Rozmawiałem z jego ojcem i powiedziałem mu, że gdy startował w gokartach, to mogłem mu pomóc i robiłem to bezinteresownie, bo uważam, że Tymek ma naprawdę dużo talentu. Potrzeba jednak pracy nad pewnymi elementami” – powiedział Kubica.
Cały wywiad z nim przeczytacie tutaj.
Źródło: Wirtualna Polska