Po wypadku na Silverstone, Alex Albon nadal ma być nie w pełni sił i jego start w najbliższy weekend ma być zagrożony. Sam kierowca mówi, że czuje się dobrze, ale w gotowości jest Oscar Piastri, który ma umowę z Williamsem, która może dać mu debiut w Formule 1.
Alex Albon uczestniczył w kraksie na pierwszym okrążeniu Grand Prix Wielkiej Brytanii. Kierowca Williamsa widział wypadek Guanyu Zhou przed sobą i zaczął hamować, ale wówczas uderzył go Sebastian Vettel.
Bolid Williamsa uderzył w mur, a następnie w bok auta Albona uderzyli jeszcze Yuki Tsunoda i Esteban Ocon. Taj przez radio zespołowe zgłosił, że wszystko z nim w porządku, ale potem wspólnie z Guanyu Zhou trafili do centrum medycznego.
Zhou dość szybko je opuścił, ale Albon został przetransportowany helikopterem do szpitala, gdzie spędził kilka godzin zanim został wypisany. Kierowca przekazał na Twitterze, że nic mu nie jest.
„Wszystko w porządku […] Dziękuję obsłudze medycznej i za wszystkie wiadomości. Teraz patrzę już na Austrię” – napisał kierowca.
All ok, the pets are ok 😅 but more importantly I’m glad @ZhouGuanyu24 is ok! Thank you to the medical staff and for all the messages. Eyes already on Austria 👊 pic.twitter.com/15PI86Iooz
— Alex Albon (@alex_albon) July 3, 2022
Bóle pleców?
Jak jednak pisze dziennikarz pitlane.tv, Pedro Fermin Flores, ze zdrowiem Albona nie jest idealnie.
„Piastri może zaliczy swój debiut w F1 w ten weekend. Stanie się tak, jeżeli Alex Albon nadal będzie miał intensywne bóle pleców po wypadku na Silverstone, a zespół medyczny uzna, że nie jest w stanie jechać” – pisze Flores.
🚨Piastri podría debutar en la F1 este fin de semana con @WilliamsRacing en el #AustrianGP.
Será si Albon sigue con los intensos dolores de espalda que tiene tras el accidente en Silverstone, y finalmente no tiene el OK médico para pilotar.#F1 pic.twitter.com/vt0fo8jPwd— Pedro Fermin Flores (@PedroFerminF1) July 6, 2022
„W miarę normalnie”
Dziś na f1.com zamieszczony został wywiad z Albonem, w którym deklaruje on, że czuje się dobrze i już pracuje z zespołem.
„Miałem kilka dni relaksu, które wykorzystałem na rekonwalescencję. Dziś jestem w symulatorze i patrzę już na Austrię. Z mojej strony, czuję, że wszystko wróciło w miarę do normy. Trenuję jedynie nieco lżej z Patrickiem, moim trenerem, upewniając się, że wrócę do pełnej sprawności na piątek” – tłumaczy Albon.
Dlaczego zatem był w szpitalu po wyścigu?
„Oczywiście to może brzmieć dość dramatycznie, ale chcę wszystkich zapewnić, że byłem tam tylko na prewencyjne sprawdzenia. To była standardowa procedura, naprawdę. W Formule 1 jeden mamy najlepszych ludzi, dlatego na wszelki wypadek zostałem przewieziony do szpitala helikopterem” – tłumaczy Albon.
„Czułem się nieco niekomfortowo po wypadku, który odczułem mocniej niż w rzeczywistości był. To był większy wypadek dla mojego ciała niż się spodziewałem. Oczywiście, nie było idealnie, ale skończyło się na kilku obiciach i siniakach. Nie było to nic dużego i wszystko było dobrze na koniec. W szpitalu grałem w Sudoku i siedziałem z Lily, moją dziewczyną. Wyścig oglądałem na telefonie” – dodaje kierowca Williamsa.
Źródło: f1.com