Jak donosi niemiecki Bild, Mickowi Schumacherowi pozostały cztery wyścigi, żeby zdobyć punkty i tym samym postawić się w lepszej sytuacji do fotelu w Haasie na sezon 2023. Niemiec potwierdza, że prowadzi rozmowy z zespołem.
Jeżdżący od sezonu 2021 Mick Schumacher jeszcze nigdy nie uplasował się w pierwszej 10-tce, zajmując szóste miejsce w historii F1 w liczbie wyścigów bez zdobycia punktu. Jego reputacji nie pomaga również częste rozbijanie bolidów. W tym sezonie Mick zaliczył dwa duże wypadki podczas kwalifikacji w Jeddah oraz podczas Grand Prix Monako.
Szef Haasa, Gunther Steiner z jednej strony broni swojego kierowcę, mówiąc, że niemieckie media wywierają na niego presję, ale z drugiej przyznaje, że wypadki Micka stawiają ekipę w trudnej sytuacji.
„Punkty są potrzebne przed letnią przerwą. Mickowi zostały jeszcze cztery wyścigi” – donosi Bild, który dodaje, że „z punktami na koncie Mick będzie w znacznie lepszej sytuacji latem, kiedy rozpoczną się negocjacje”. Te cztery wyścigi poprzedzające letnią przerwę to Wielka Brytania, Austria, Francja i Węgry.
Były kierowca F1, Christian Danner, wierzy, że chociaż będzie to duże wyzwanie dla kierowcy Haasa, to jeśli zdobędzie je na Silverstone, pokaże Steinerowi na co go stać. „Silverstone to niesamowicie szybki i trudny tor, naprawdę duże wyzwanie” – powiedział 64-latek. „Jeżeli Mick potrafi to zrobić, to będzie kolejny element układanki.
Następna jest Austria, gdzie Danner mówi: „Austria jest torem typu stop-and-go, na którym trzeba jechać prosto, a potem nagle hamować. Ma trochę kanadyjski charakter.” Dzięki wysokim prędkościom uważa, że „Haas ma lekką przewagę nad konkurencją”.
Choć Gunther Steiner deklarował, że przed wakacjami nie będzie prowadził rozmów z kierowcami to Mick Schumacher powiedział na Silverstone: „Rozmowy są kontynuowane codziennie. Prawdopodobnie dojdziemy do szczegółów w trakcie lub po przerwie letniej”.
Patryk Kucharski
planetf1.com