Wygraną George Russella w kwalifikacjach do Grand Prix Węgier można bez wątpliwości nazwać sensacją. Anglik zdobył swoje pierwsze pole position w karierze i pierwsze w tym sezonie dla Mercedesa. Co o nim zadecydowało, biorąc pod uwagę to, jak daleko był Mercedes wczoraj?
„Szczerze mówiąc, nie myślałem o sobie i swoim wyniku, ale o zespole, o kolektywie. Wczoraj prawdopodobnie zaliczyliśmy najgorszy piątek w całym sezonie. Byliśmy na torze i ciężko pracowaliśmy do 23, drapiąc się po głowach. Morale były bardzo słabe i czuliśmy się zagubieni” – mówił Russell po kwalifikacjach.
„Powrót 24 godziny później i zdobycie pole position jest niesamowitym uczuciem, zwłaszcza po tym, co przeszliśmy w nocy. Nie ma punktów za kwalifikacje, ale i tak ten rezultat jest naprawdę czymś wielkim” – dodaje kierowca Mercedesa.
Skąd wzięło się tak świetne tempo Mercedesa w dzisiejszej czasówce?
„Dziś złożyliśmy wszystko perfekcyjnie i cały czas byliśmy w idealnym oknie. Przejechałem przez 1. zakręt i urwałem 0,1 ekundy. Przejechałem 2 i byłem 3 dziesiąte lepszy. Wszystko było w perfekcyjnym oknie. To było jedno z tych okrążeń, na których wszystko się idealnie układa” – mówi Russell.
„Wszyscy mieli problemy z oponami, również rano. Na szczęście, my wyegzekwowaliśmy nasze idealnie na ostatnim przejeździe” – dodaje George.
Nawet pomimo tak świetnego wyniku w kwalifikacjach, Russell nie jest faworytem GP Węgier, mając za sobą dwa bardzo szybkie bolidy Ferrari.
„To będzie totalna niewiadoma. Nie wiemy, czy zachowanie samochodu wywróciło się do góry nogami po wczoraj, ale jutro będzie znacznie chłodniej. Nasze przejazdy przy dużym obciążeniu paliwem były gorsze, a Ferrari wyglądało bardzo mocno, ale będziemy robić wszystko by wygrać” – mówi Russell.
Bardzo zadowolony z tego rezultatu był oczywiście Toto Wolff.
„Zauważyliśmy na początku kwalifikacji, że nasze opony są w prawidłowym oknie i samochód jest dobrze zbalansowany. Wszystko się zgrało. Kierowcy przejechali bardzo dobre segmenty i zyskiwali pewność siebie z każdym kolejnym okrążeniem. I jest tego rezultat. W takich momentach chce ci się płakać z radości bo wiesz, że samochód i kierowcy byli tak dobrzy. Dla Lewisa to jednak słodko – gorzkie popołudnie”.
Z wyniku George`a cieszył się też Lewis Hamilton, który wystartuje z 7. miejsca po problemach z DRS-em w Q3.
„Gratulacje dla George`a. To świetny rezultat dla zespołu, biorąc pod uwagę, przez co przechodziliśmy. Cieszę się za wszystkich, nie spodziewaliśmy się tego” – mówi Lewis Hamilton.