Dwa różne terminy zakończenia okresu wirtualnej neutralizacji sprawiły, że Sergio Perez niewłaściwie przygotował się do wznowienia wyścigu i stracił pozycję na rzecz George Russella i tym samym podium w GP Francji.
Russell długo jechał za Perezem, walcząc z kierowcą Red Bulla o miejsce na podium. Próbował nawet szaleńczo atakować, ale bez skutku.
Russell przyznał, że chciał zaatakować kierowcę Red Bulla przy wznowieniu, ale nie spodziewał się tak łatwo mu pójdzie.
„To była niesamowita walka z Checo, byłem tuż za nim, wiedziałem że ma problemy i że mam jedyną szansę przy wznowieniu na zaatakowanie go” – mówił kierowca Mercedesa po wyścigu.
Atak przyszedł mu nadspodziewanie łatwo, a to za sprawą błędu technicznego w kontroli wyścigu.
„Kontrola wyścigu powiedziała, że muszą zresetować system więc przesunęli moment zdjęcia VSC. Checo był idealnie w swojej delcie, ale musiał zaczynać jeszcze raz a George miał szczęście, zwolnił i potem miał 30-40 km/h wyższą prędkość” – tłumaczył po wyścigu Christian Horner.
To samo mówił Perez, który po zakręcie 9. ruszył szybko, nie trzymając delty i pod koniec strefy musiał mocno hamować by zmieścić się w wyznaczonych ramach.
„Myślałem, że VSC kończy się na wyjściu z 9-tki, przesunęli to do 13 i byłem zdezorientowany. Nie wiem, co oni tam robili” – mówił Perez.
Russell bez problemu minął kierowcę Red Bulla i utrzymał 3. miejsce już do mety.
W swoim stylu skomentował wszystko Helmut Marko.
„Checo zaspał przy restarcie, bardzo mocno. Nie wiem czy pił wczoraj tequilę czy coś innego” – powiedział dla Sky Sports doradca Red Bulla.
Kontrola wyścigu opublikowała po GP Francji komunikat, w którym poinformowała, że problem sprzętowy sprawił iż komunikat o zakończeniu wirtualnej neutralizacji został wysłany dwukrotnie. Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i żadne z kierowców nie popełnił błędu.
„Problem sprzętowy sprawił, że włączył się system zapasowy, który zadziałał dokładnie tak jak powinien w tym scenariuszu. Kierowcy nie dostali różnych informacji – takie same komunikaty zostały wysłane do wszystkich zespołów w tym samym czasie” – tłumaczy FIA.