Piątek na Hungaroring był bardzo spokojnym dniem i można go spokojnie nazwać ciszą przed burzą. Kto – na suchym torze (!) ma dobre tempo i kto mocno zaskoczył w treningach? Zapraszam na podsumowanie piątku przed GP Węgier z kolejnymi wypowiedziami Roberta Kubicy.
Wyniki
1. trening:
Skrót:
Wykorzystanie opon w 1. treningu
Czasy sektorów 1. treningu
2. trening
Wykorzystanie opon w 2. treningu
Czasy sektorów 2. treningu
Skrót
Różnice między mieszankami
Nie wiadomo, czy będzie to jutro przydatne, ale może być w niedzielę.
Tempo kwalifikacyjne
Tak szacuje je f1.com:
Tempo wyścigowe
Alfa podsumowuje
Valtteri Bottas jechał dziś tylko jeden trening, w którym pokonał 30 okrążeń i uzyskał 10. wynik (1:19.411).
„Miałem tylko drugi trening by poczuć samochód i poprawki w nim wprowadzone na tę rundę. Myślę, że zrobiliśmy krok naprzód jeżeli chodzi o przyczepność, zmierzamy w dobrym kierunku. Środek stawki jest blisko siebie jak zawsze więc każda mała poprawa daje ci przewagę. Wiem, że mam duże rezerwy w swojej jeździe więc jestem usatysfakcjonowany tym, co dziś zrobiliśmy, nie był to zły start weekendu. Jutro będzie zupełnie inny dzień jeżeli chodzi o warunki, ale wykonaliśmy dziś pracę by przygotować się do wszystkich ewentualności. Ogólnie balans samochodu nie był zły więc jesteśmy w dobrym miejscu przed niedzielą” – skomentował Fin.
Guanyu Zhou przejechał dziś łącznie 49 okrążeń. W drugim treningu był 12. po uzyskaniu czasu 1:19.605.
„Dzień przebiegł dość gładko. Zrobiliśmy krok naprzód popołudniu w porównaniu z 1. treningiem mimo że czeka nas jeszcze dużo pracy w nocy by przygotować się na sobotę. Mam nadzieję, że będziemy mieli lepsze osiągi w porównaniu do poprzedniego weekendu, ale chyba bezpiecznie będzie powiedzieć, że nie wyglądamy źle. W dzisiejszych trudnych warunkach nie mieliśmy takich problemów jak na Paul Ricard więc teraz czeka nas dostrajanie wszystkiego. Jak zwykle rywalizacja w środku stawki jest bardzo zacięta więc musimy złożyć naszą najlepszą formę by być w stanie zameldować się w Q2, które jest teraz naszym podstawowym celem” – mówił Chińczyk.
Robert Kubica przejechał najmniej okrążeń ze wszystkich zawodników w 1. treningu (19) i wykręcił czas 1:21.179.
„Zawsze jest dobrze i interesująco być w samochodzie, zawsze można się czegoś nauczyć. Jechałem drugi raz z rzędu po Francji i warunki na torze były inne, a do tego przeprowadzaliśmy pewne testy i odkryliśmy nowe rzeczy. Koniec końców myślę, że wykonaliśmy dziś dobrą pracę. Mieliśmy drobne poprawki w samochodzie więc jechałem spokojnie by uniknąć uszkodzeń, ale nadal miałem trochę frajdy. Wykonałem jeden przejazd na oponach twardych, a potem preszedłem na opony miękkie co nigdy nie jest łatwą zmianą, ale poszło dobrze” – powiedział Polak.
Więcej wypowiedzi Roberta po dzisiejszych jazdach prezentowałem tutaj.
Ode mnie
To był trzeci występ Roberta Kubicy w pierwszym treningu w tym sezonie – przedostatni i to być może nie tylko w tym roku. Na kolejny trzeba będzie pewnie poczekać kilka miesięcy.
Widziałem tytuły, które mówiły, że to był nieudany występ i patrząc tylko na wyniki, może się taki wydawać. Tym razem strata do Guanyu Zhou wyniosła 0,4 sekundy. Widać było, że Robert nie cisnął wczoraj, mając na uwadze nową podłogę w aucie. Najgorszą rzeczą dla niego byłoby uszkodzić ją lub zaliczyć przygody, które jeszcze bardziej opóźniłyby program, jaki przygotowała Alfa.
Pewnie, chcieli byśmy „glory lapa” i Kubicy przed Zhou, ale to nie w Alfie takie numery. Trzeba cieszyć się z w miarę gładkiej sesji Kubicy (dwukrotnie były problemy z załączeniem turbo) i słuchać jego wypowiedzi, w których mówi otwarcie, że jest zadowolony.
Aby dowiedzieć się, jaka będzie forma zespołów na Hungaroring, czasem wystarczy spojrzeć na ich formę w Monako. I dominacja Ferrari nie dziwi. Helmut Marko mówi, że ich przewaga jest przerażająca, że będzie ich bardzo trudno pokonać. Z pewnością Ferrari będzie mocne i Leclerc lub Sainz powinni sięgnąć po pole position, ale spodziewam się, że Red Bull będzie blisko.
Verstappen i Perez zazwyczaj ukrywają swoje tempo w piątek, a to, jak blisko był McLaren bardziej sugeruje mi, że Red Bull uprawia „sandbagging” niż że w Woking znaleźli coś magicznego.
Z pewnością Norris i Ricciardo będą bliżej, a McLaren będzie mocny, jak zazwyczaj na takich torach, ale myślę, że jutro Red Bull i Ferrari znów będą w swojej lidze.
Pytanie, na którym szczeblu rozgrywek zagra Mercedes. Dziś wyglądali bardzo słabo – podobnie jak w Monako. George Russell zgłaszał, że wróciło podskakiwanie, a czasy były bardzo słabe na tak krótkim torze. Jutro na pewno coś znajdą, ale to coś będzie oznaczało raczej maksymalnie przewodzenie środkowi stawki.
Tam może się dziać bo mocno wygląda nie tylko McLaren, ale również Alpine i… Aston, który zapowiada walkę o pierwszą dziesiątkę.
Nie spodziewam się łatwego weekendu dla Alfy, nawet biorąc pod uwagę nową podłogę. Piątkowe tempo było słabe.
Interesująca powinna być forma Haasa. Z jednej strony „białe Ferrari” powinno im zapewnić duży skok osiągów, ale raczej jest jakiś powód, dla którego ekipy nie decydują się na kopiowanie auta z Maranello. Może się okazać, że zapożyczona z Ferrari koncepcja sidepodów nie będzie spisywała się tak jak Haas się spodziewał i sprawi ona, że przystosowanie się do auta dla Magnussena i jego rozwijanie nie będzie łatwe. To wcale nie musi być łatwy weekend.
Dla AlphaTauri i Williamsa szykuje się kolejny weekend z cyklu „do zapomnienia”.
I trzeba mieć tylko nadzieję, że pogoda nie storpeduje jutrzejszego harmonogramu. A mają być ulewy.
Vlog
O występie Roberta Kubicy i treningach na Hungaroring mówiłem też we vlogu, zapraszam do wysłuchania.