Robert Kubica, Lorenzo Colombo i Louis Deletraz mają za sobą już pierwsze obowiązki medialne przed 24h Le Mans. Ekipa Prema Orlen Team przeszła dziś wstępne badanie techniczne, a za 2 dni wyjedzie na tor.
W centrum Le Mans odbywały się dziś pierwsze sprawdzenia aut oraz sesje wywiadów z kierowcami poszczególnych ekip. Przed zajęciem swojego miejsca, Robert dotknął trofeum za zwycięstwo w wyścigu.
„To ładne trofeum, muszę przyznać. Kiedy się tu przyjeżdża, zawsze marzy się o zwycięstwie. Oczywiście w tym roku jest to niemożliwe, choć w motorsporcie nie ma rzeczy niemożliwych, ale jedziemy w kategorii LMP2 więc o triumf w generalce będzie trudno. Byłem bardzo blisko zwycięstwa w ubiegłym roku, ale niewystarczająco by znaleźć się nie podium. Z pewnością to piękne trofeum” – skomentował ten gest Robert.
Talking racing shoes 👟
Waiting for group photo…#lm24 #pesage pic.twitter.com/aVe1FwJg5o— PREMA (@PREMA_Team) June 3, 2022
Przed przystąpieniem do rywalizacji Kubica przede wszystkim docenia wyzwanie, jakiego podejmuje się cały zespół.
„Nowy zespół, ale jeden stary kolega z zespołu. Szczerze mówiąc, wiemy że jesteśmy młodym zespołem – Prema Orlen Team jest pierwszy raz na Le Mans. To wspaniały event. W ubiegłym roku przyjechałem tu jako debiutant i odkryłem coś unikatowego. Musimy mieć przed nim respekt. Dla zespołu i kierowców to będzie długi wyścig, wszystko jest tu dość skomplikowane. Zawsze musisz mieć ten sam cel – jechać najszybciej jak to możliwe, ale w strefie komfortu” – mówił Polak.
„Ten wyścig jest tak wyjątkowy, bo trwa 24 godziny, a w ubiegłym roku widzieliśmy, że dopóki nie jest on ukończony, dopóty trwa. Trzeba zostać na torze – to pierwszy cel oraz wyegzekwować wszystko najlepiej jak możesz” – dodał Kubica.
Przeprowadzający wywiady z kierowcami przypomniał, że Robert dawno temu był na Le Mans – w 2005 roku w World Series by Renault. Polak pamiętał to i wiedział, że poradził sobie dość dobrze, ale nie pamiętał czy wygrał. Jego rozmówca mówił, że „wygrał wszystko”, jednak w rzeczywistości Kubica zdobył jedno pole position, a wyścigi kończył na 2. i 3. miejscu.
Live on stage! 🎤#pesage #lemans #lm24 pic.twitter.com/6HSuzbO9YG
— PREMA (@PREMA_Team) June 3, 2022
„Pierwszy raz byłem tu w 2000 roku by się uczyć. To była moja pierwsza okazja by jeździć single saterami. Tu unikatowy tor i napisała się tu historia motorsportu” – stwierdził Robert.
Jedynym debiutantem w Le Mans w składzie Premy będzie Lorenzo Colombo, który… jest już mistrzem 24h Le Mans – tyle że wirtualnego.
„Tak, pojechałem ten event raz i poszło bardzo dobrze. To był długi wyścig, a w rzeczywistości będzie jeszcze dłuższy. To będzie najdłuższy wyścig mojej kariery – dotychczas było to 8 godzin na Sebring, a tu będzie 3 razy dłużej. To będzie długie wyzwanie by dobrze wszystkim zarządzać – snem, odpoczynkiem, jazdą. To nowe wyzwanie i wiele rzeczy do nauczenia. Mam jednak dobry zespół i dobrych i doświadczonych partnerów, którzy dają mi zawsze cenne wskazówki więc czuję się bardzo pewny siebie” – mówił dziś Włoch.
Chwilę po Premie, na scenie pojawiły się dwie ekipy Inter Europol Competition. Zapowiedź startu tej ekipy przeczytacie tutaj.
Poniżej nagranie z dzisiejszych rozmów: