Bardzo niespodziewane wieści przekazuje po Grand Prix Azerbejdżanu dziennikarz Joe Saward. Według jego doniesień, do Formuły 1 może wrócić Antonio Giovinazzi. Wszyscy za sprawą decyzji Ferrari.
Antonio Giovinazzi odszedł z Formuły 1 pod koniec ubiegłego roku, tracąc miejsce w Alfie Romeo, gdzie pojawili się Valtteri Bottas i Guanyu Zhou. Włoch znalazł miejsce w ekipie Dragon Penske, jednej z najsłabszych w stawce i po 9 rundach sezonu zajmuje ostatnie miejsce z zerowym dorobkiem punktowym.
Antonio był niedawno pytany o swoją przyszłość, jednak powiedział, że jest ona otwarta i nie wie, czy zostanie w Formule E.
Giovinazzi w Formule 1 pełni rolę kierowcy rezerwowego Ferrari i dość często pojawia się na wyścigach. Pracuje także sporo – również podczas weekendów wyścigowych – w symulatorze ekipy.
Podobno świetne wyścigowe ustawienia Ferrari w Australii były zasługą świetnej pracy w symulatorze w Maranello.
Spójrzmy zatem, kto jest Stigiem z symulatora:#F1 #F1pl #elevenf1 pic.twitter.com/hRVqGgWYp1
— Powrót Roberta (@powrotroberta) April 21, 2022
Obecnie Włosi nie mają swojego kierowcy w F1 i dla Ferrari ważne byłoby zmienienie tego. Ekipa z Maranello nie ma już dużych wpływów w Alfie Romeo i nie może decydować o obsadzie foteli w Hinwil. Inaczej jest jednak w Haasie, który w ostatnich latach mocno zacieśnił współpracę z Ferrari.
Jak pisze w swoim blogu po Grand Prix Azerbejdżanu Joe Saward, Haas szuka kierowcy do swojej ekipy za Micka Schumachera, notującego fatalne wyniki.
„Amerykanie mogliby być zainteresowani Oscarem Piastrim, ale prawda jest taka, że Ferrari ma głos w sprawie obsady drugiego kierowcy Haasa i jako że Mick Schumacher nie spisuje się dobrze, mówi się, że Haas prawdopodobnie skończy w 2023 roku z rezerwowym kierowcą Ferrari, Antonio Giovinazzim” – pisze Saward.
Nie byłaby to raczej duża zmiana jakościowa, gdyż Giovinazzi w swoich startach w F1 spisywał się słabo. W 62 wyścigach zdobył 21 punktów, a jego partner zespołowy, Kimi Raikkonen w 60 startach zebrał 57 punktów, a przecież najlepsze lata ma już za sobą.
Ferrari nie ma obecnie mocnej akademii juniorskiej co było również powodem przedłużenia kontraktu z Carlosem Sainzem do 2024 roku. To szansa dla Giovinazziego jeżeli chce jeszcze pojechać w F1.