Według byłego szefa Formuły 1, szef Mercedesa, Toto Wolff może mieć już nieco dość Lewisa Hamiltona, którego musi stale przepraszać za słaby bolid. Jak mówi Bernie Ecclestone, 7-krotnemu mistrzowi świata nie zależy już na zwycięstwach tak, jak kiedyś.
„Toto zaczyna mieć dość Lewisa. Wygląda na to, jakby Hamilton się już nie starał. Nie wydaje się bardzo przejęty porażkami, a to do niego nie podobne. Lewis ma bardzo konkurencyjną naturę, ale przyjmuje porażki łagodnie. Nie sądzę, by aktywnie pomagał Georgeowi czy robił cokolwiek innego. Nie wydaje mi się, aby mu zależało, nie jest przygotowany by złożyć wysiłek w zwycięstwa” – mówi Ecclestone dla Daily Mail.
„Lewis mógłby sprzedać swoje miejsce Toto. Mógłby powiedzieć: Dostaję tyle i tyle, dajcie mi połowę tego i odejdę. Toto mógłby wtedy zrobić jeden ze swoich magicznych dealów, zaoferować komuś mniej pieniędzy i zachować 20 mln funtów. Nikt nie musi mówić o tym Toto bo on już o tym myślał. Lewis prawdopodobnie zakończyłby karierę po takiej propozycji” – dodaje Bernie.
Berniemu nie podoba się również styl Lewisa Hamiltona, który często prezentuje w padoku modowe nowości.
„Nie wiem, dlaczego ubiera się w te wszystkie śmieszne ubrania. Podpisał jakąś umowę? A może chce być zauważonym? Może to o to chodzi” – dodaje Ecclestone, dodając, że być może sercem Lewis Hamilton nie jest już najbliżej Formuły 1.
Ecclestone skomentował również postawę George Russella, który po 9 rundach sezonu ma 111 punktów przy 77 punktach Hamiltona.
„Nie sądziłem, że Russell będzie tak dobry, ale wykonał znakomitą pracę. Jestem tym zaskoczony. A może to Lewis radzi sobie gorzej? Myślę, że wszystkiego po trochu” – mówi Bernie.
Według byłego szefa F1, również ciągłe narzekania na porpoising przez Hamiltona to „bzdury”.
„George jest wyższy i jeżeli komuś by to szczególnie doskwierało to jemu. Trochę w tym wszystkim u Lewisa takiego Nigela Mansella. Ten wysiadałby z samochodu i trzymał się za lewą nogę jakby miał złamaną, a po chwili zapomniałby się i pocierał prawą” – mówi Ecclestone.
Źródło: The Daily Mail