Kolejnym zespołem, który na wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii przygotuje duży pakiet poprawek będzie Aston Martin.
Aston Martin to zdecydowanie jedno z rozczarowań sezonu 2022. Pierwsze punkty zespołowi z Silverstone udało się zdobyć dopiero w czwartym wyścigu sezonu, a po 9 rundach zajmuje ona 8. miejsce w klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem zaledwie 16 punktów.
Na GP Hiszpanii pod koniec maja ekipa przywiozła drugą wersję swojego bolidu, która wywołała dużo kontrowersji, bardzo przypominając bolid Red Bulla. Ekipa została posądzona o skopiowanie rozwiązań ekipy z Milton Keynes, ale zdołała udowodnić, że pracowała nad przedstawioną koncepcją jeszcze pod koniec ubiegłego roku.
Nawet jednak z bolidem przypominającym auto lidera klasyfikacji konstruktorów, Aston Martin nie osiąga wyników, na które liczył w tym sezonie. Teraz ekipa liczy na przywiezienie rozwiązań, które zoptymalizują ich pakiet.
„Na Silverstone będziemy mieli kolejną dużą aktualizację naszego samochodu, ale myślę, że podobnie zrobią inne ekipy. Chodzi więc o to, kto przywiezie najbardziej efektywne zmiany. Jesteśmy jednak pewni, że zrobiliśmy krok naprzód i kolejny również takim będzie. Celem jest znalezienie się na szczycie środka stawki byśmy byli w stanie walczyć o punktowane pozycje” – mówi Mike Krack, szef Astona Martina.
Obecnie szef ekipy uważa, że zespół jest w „środku środka” stawki F1. Według niego do Mercedesa Aston traci 3-5 dziesiątych sekundy na okrążeniu.
„Trzeba zauważyć, że środek stawki jest teraz bardzo blisko siebie. Nie trzeba robić ogromnego kroku naprzód względem rywali, by zyskiwać regularnie sporo miejsc. W przeszłości, gdy różnice były większe, było inaczej. Teraz, jeżeli będziemy w stanie być najlepszą ekipą środka stawki, będziemy w stanie zdobywać znacznie więcej punktów dzięki 2-3 dziesiątym sekundy na okrążeniu” – mówi Krack.
„Dlatego też, nie możemy po prostu powiedzieć, że teraz skupiamy się na sezonie 2023 bo mały zysk w stosunku do rywali może dać nam sporo punktów. A nie możemy skończyć tego sezonu na miejscu, na którym go zaczęliśmy” – dodaje szef zespołu z Silverstone.
Krack zdaje sobie jednak sprawę, że ostatnie zdobycze punktowe to głównie zasługa lepiej pasujących ich bolidowi torów, takich jak Baku czy Kanada. Silverstone, domowy wyścig Astona, będzie bardziej podobny charakterystyką do Barcelony, gdzie Aston miał duże problemy.
Źródło: planetf1.com