Jak deklaruje szef zespołu, Mike Krack, po stronie Astona Martina jest chęć przedłużenia umowy z Sebastianem Vettelem na kolejne lata.
„Zawsze mówiliśmy otwarcie, że jeżeli chce z nami jeździć dalej, to chcemy by został z nami na długo. Rozmawiamy, mamy bardzo, bardzo dobre relacje i nie ustawiamy sobie żadnych deadlinów. Oczywiście, w pewnym punkcie, jeżeli przeciągniemy to za długo, narobimy sobie kłopotów i on jest tego świadom. Prowadzimy jednak dyskusje pełne zaufania i z tego punktu widzenia wszystko jest dobrze” – mówi Mike Krack, szef Astona Martina, cytowany przez Autosport.com.
Wiele w kwestii pozostania Vettela w Formule 1 może znaczyć auto, jakim będzie dysponował Vettel. W sezonie 2022 Aston Martin spisuje się zdecydowanie poniżej swoich oczekiwań. Zdaje sobie z tego sprawę kierownictwo ekipy.
„Zawsze powtarzaliśmy, że chcemy poprawić samochód i myślę, że w Barcelonie wykonaliśmy pierwszy krok. Chciałbym pokazać Sebastianowi kolejny krok i potem możemy prowadzić rozmowy. Może wówczas jego chęć pozostania będzie większa” – dodaje Krack.
Przede wszystkim jednak to kierowca musi podjąć decyzję na temat swojej przyszłości w F1. Vettel wielokrotnie podkreślał ostatnio, że czuje się hipokrytą, jeżdżąc w F1 i „zużywając zasoby planety”. Niemiec znany jest ze swoich proekologicznych działań.
„Po tak wielu latach wychodzą rzeczy, których na początku nie rozumiałeś – na przykład podróże. Pochłaniają tak wiele czasu, a ja mam dzieci w domu i rodzinę i przez nie jestem dalej od nich. Moja przyszłość zależy od tego roku i czekających mnie teraz wyścigów. Jeszcze nie podjąłem decyzji. W lecie zazwyczaj zaczynają się rozmowy i wtedy zobaczymy” – mówi Vettel.
Źródło: Autosport.com