Grand Prix Azerbejdżanu było fatalnym wyścigiem w wykonaniu Alfy Romeo F1 Team Orlen. Valtteri Bottas po raz pierwszy w tym sezonie dojechał do mety bez punktów, a Guanyu Zhou po raz 3 w ostatnich 4 wyścigach zaliczył awarię.
Kubica na miejscu
Zaledwie kilka dni po 2. miejscu w 24h Le Mans 2 LMP2, Robert Kubica pojawił się w Kanadzie by pełnić obowiązki kierowcy wyścigowego Alfa Romeo F1 Team Orlen. Polak nie będzie jechał pierwszego treningu – taki występ spodziewany jest podczas Grand Prix Węgier.
Kubica wczoraj m.in. przyglądał się wyzwaniu jakie otrzymali Valtteri Bottas i Guanyu Zhou. Kierowcy Alfy mieli przygotować koktajle. Robert aktywnie podpowiadał swoim kolegom.
Sous l’œil attentif et avec les commentaires de Robert Kubica, Zhou et Bottas préparent des cocktails..faut savoir tout faire quand on est pilote de F1…#rtbfsport @f1 #CanadianGP pic.twitter.com/UZ9zcf2ooZ
— VIGNERON GAETAN (@VIGNERONGAETAN) June 16, 2022
Zapewne doczekamy się rozmów z naszym zawodnikiem z padoku.
Bottas sekundę za
W Alfie wczoraj było sporo śmiechu, ale forma ekipy w ostatnich kilku wyścigach jest daleka od możliwości. Zespół z Hinwil stracił 5. miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów, doświadcza coraz częstszych awarii, a na poziomie operacyjnym wciąż popełnia dużo błędów.
W GP Azerbejdżanu mocno rozczarowany swoim samochodem był Valtteri Bottas, który przegrał kwalifikacje z Guanyu Zhou – po raz pierwszy w tym sezonie.
„Nie miałem szansy na dorównanie czasom okrążeń Zhou, był w innej lidze. Prawie sekundę szybszy ode mnie, co jest dość dziwne. I nie miało znaczenia, na jakiej jestem mieszance. Chciałbym wiedzieć, gdzie podziało się moje tempo. Czyłem, jakby coś było fundamentalnie nie tak z moim samochodem bo byliśmy tak daleko od spodziewanego tempa” – mówił Bottas po rywalizacji w Baku.
„Nawet Williams był szybszy ode mnie pod koniec wyścigu, a to nie jest tempo, jakie powinien mieć nasz samochód. Przed GP Kanady było tylko kilka dni, a my mieliśmy ograniczoną liczbę części więc mam nadzieję, że znajdziemy problem” – przyznawał Valtteri.
Zhou zmartwiony
Po Grand Prix Azerbejdżanu zadowolony nie mógł być też drugi kierowca Alfy i to mimo lepszego tempa. Guanyu Zhou po raz trzeci w czterech ostatnich wyścigach nie ukończył rywalizacji z powodu awarii technicznej.
„Kiedy zespół podał mi ten komunikat, byłem bardzo zaskoczony i nie mogłem w to uwierzyć bo działo się to zbyt często. Jako zespół musimy rozwiązać ten problem i to nasz najważniejszy cel, a raczej priorytet. Osiągnięcie mety jest zawsze kluczowe, szczególnie, że w trzech ostatnich wyścigach zawsze miałem szanse na punkty” – mówi Zhou.
Zwraca on również uwagę na inny aspekt swoich awarii.
„Jako debiutant, zawsze chcesz przejechać najwięcej okrążeń, jak to możliwe i zebrać najwięcej doświadczenia. Patrząc jednak na kilka ostatnich wyścigów w moim wykonaniu, widzę postęp i lepsze tempo. Było ono lepsze niż kilku moich rywali w wyścigu i czułem się komfortowo. Niestety, ponownie po awarii nie byłem w stanie przełożyć tego na wynik, co jest dość frustrujące.
Valtteri Bottas ukończył wszystkie dotychczasowe wyścigi w Kanadzie i tylko raz nie był w punktach. Guanyu Zhou nie ma żadnego doświadczenia na tym torze.