Dla niektórych był to bardzo nudny wyścig, ale według mnie było w nim sporo bardzo ciekawych elementów i momentów. A wyniki są jeszcze bardziej interesujące. Czy Ferrari podąża ścieżką z 2017 i 2018 roku? Jak dobry jest Max, a jak słaby Mick? I dlaczego kierowcy mogli się w Miami czuć niezręcznie? Zapraszam na podsumowanie!