Robert Kubica jest jednym z pierwszych kierowców najwyższych serii wyścigowych, który może podróżować po zmodernizowanym torze Spa. Jego rywale pozytywnie oceniają to, co zaszło na legendarnym obiekcie. A co wydarzyło się w Miami, że potrzebna była natychmiastowa naprawa toru i na co F1 wydała $240 mln w Las Vegas?
Zmiany
Zacznijmy od tego, co zmieniło się na torze Spa:
– La Source (zakręt 1): Strefa wyjazdowa została tam powiększona i została tam dodana pułapka żwirowa. Usunięta została trybuna tymczasowa, którą zastąpi nowoczesna trybuna, która będzie lepiej zintegrowana z otoczeniem.
Eau Rouge, Radillon: Dodano strefę wyjazdową na Radillon i przesunięto tam dalej bariery. Z lewej strony tych zakrętów powstała ogromna trybuna na 4600 miejsc. Zmieniono również nawierzchnię w kompleksie tych zakrętów.
– Bruxelles (zakręt 8): W tym zakręcie część asfaltowej strefy wyjazdowej została zastąpiona pułapką żwirową.
– Blanchimont (zakręty 16 i 17): Powiększona została strefa wyjazdowa w zakręcie 17, w której została stworzona pułapka żwirowa. Strefa wyjazdowa w zakręcie 16 została zmieniona w pułapkę żwirową. Została tam również utworzona droga serwisowa.
Oprócz tego przeprowadzone zostały również zmiany infrastrukturalne, mające na celu unowocześnienie toru. Na sporej części wymieniona została nawierzchnia. Łączny koszt wszystkich prac wyniósł około €80 mln, a dały one dodatkowe 13 tys. miejsc dla kibiców na torze.
Reakcje kierowców
Nową trybunę przy Radillon i Eau Rouge oficjalnie otwarto w tym tygodniu więc można powiedzieć, że WEC jest pierwszą serią mistrzowską FIA, która ściga się po zakończeniu przebudowy toru.
Co o zmianach sądzą zawodnicy?
„Zmienili nawierzchnię na Eau Rouge więc nie ma już wybojów na dobiciu. Trudno powiedzieć, ile jest tam przyczepności ponieważ jesteśmy wolniejsi o około 8 km/h niż przed rokiem za sprawą mniejszej siły docisku i mocy silnika. Dla nas to już nie jest zakręt, przejeżdżamy go z pełnym gazem. Reszta toru jest niemal taka sama aż do zakrętów 8 i 9, gdzie jest nowa nawierzchnia i jest znacznie więcej przyczepności. Dotychczas zakręt 8. był naprawdę wymagający jeżeli chodzi o trakcję tylnej osi. Jeżeli nie trafiło się dobrze w wierzchołek, miało się mnóstwo podsterowności. Teraz nie da się zbyt wcześnie zdjąć nogi z hamulca bo jest tyle więcej prędkości minimalnej” – mówi kierowca LMP2 Phil Hanson w rozmowie z Sportscar365.
„W zakręcie 9, gdzie nie jest jeszcze dokończona zmiana nawierzchni i krawężników, teraz jest bardzo szybko, a zakręt jest nieco bardziej zaokrąglony. Minimalna prędkość jest zatem większy. Niektóre partie toru, gdzie dodano pułapki żwirowe, są teraz bardziej klaustrofobiczne” – dodane Hanson.
Według Brendona Hartleya – byłego kierowcy F1 i obecnego zawodnika Toyoty – zmiany sprawiły, że tor w wielu miejscach będzie bardziej wymagający.
„Nie zmieniło się wiele, jeżeli chodzi o layout, ale jest wiele żwiru teraz i znacznie większe ryzyko utknięcia w żwirze po błędzie. W niektórych aspektach podobają mi się te miejsca o zwiększonym ryzyku, sprawiają, że myślisz nieco więcej i kombinujesz na hamowaniu. To jest toś, co my kierowcy wyścigowi lubimy. Trudno powiedzieć, czy spowodują one więcej czerwonych flag, samochodów bezpieczeństwa i Full Course Yellow. Mam nadzieję, że nie. Być może ludzie będą tam nieco odpuszczać. Może to zadziałać w drugą stronę” – mówi Hartley.
Kierowca Porsche, Kevin Estre jest zadowolony ze zmian, które zostały wprowadzone, zwłaszcza z pułapek żwirowych. Według niego jednak żwir powinien pojawić się też w Eau Rouge.
„Ogólnie jest lepiej, to były dobre pomysły, by dodać tam żwir. W Eau Rouge jest teraz więcej przyczepności niż dotychczas dzięki nowemu asfaltowi, a kompresja została złagodzona. Dobrze byłoby tam dodać trochę żwiru po lewej stronie ponieważ teraz po przesunięciu barier wydaje się to znacznie łatwiejszy zakręt niż jest. Dodanie żwiru sprawiłoby, że mentalnie kierowcy bardziej by tam uważali i byłby mniejszy problem z limitami toru” – mówi Estre.
Problem w Miami
Drugim torem, któremu teraz uważnie się przyglądamy jest Miami, gdzie zmiany musiały być wprowadzane w ekspresowym tempie.
Po czwartkowych jazdach zaszła potrzeba naprawy nawierzchni w zakrętach 7 i 17.
„Musieliśmy dokonać lokalnych napraw i wszystko jest ok. Dyrektor wyścigu o szef toru byli zadowoleni z poprawek” – mówi Richard Cregan, szef GP Miami, cytowany przez racefans.net.
Przed Miami
W przyszłym roku będziemy mieli aż 3 wyścigi Formuły 1 w USA – w Austin, Miami i Las Vegas. W przypadku tego ostatniego toru pojawiał się problem z rozlokowaniem alei serwisowej i garaży.
Okazuje się, ze seria postanowiła rozwiązać problem poprzez… wykupienie 39 akrów ziemi w centrum Las Vegas za kwotę $240 mln. Nieruchomość położona jest po wschodniej stronie głównej ulicy Strip.
PHOTO©ADRENALMEDIA.COM