W rozmowie z Przeglądem Sportowym Robert Kubica jasno mówi o tym, czy kierowcy powinni zrezygnować z noszenia biżuterii podczas jazdy w bolidzie. Według Polaka kwestie dotyczące bezpieczeństwa zawsze powinny być priorytetem.
Spór dotyczący noszenia biżuterii podczas sesji zaczął się przed GP Australii, kiedy to w wytycznych dyrektora wyścigu znalazło się przypomnienie o przepisie zakazującym używania jej przez kierowców. Przepis ten jest obecny w F1 od 2005 roku. Jest podyktowany kwestiami bezpieczeństwa. Metalowe elementy mogą powodować większe obrażenia podczas wypadków, sprzyjać oparzeniom i utrudniać ewakuację kierowcy z kokpitu. Dodatkowo metalowy element może opóźnić lub uniemożliwić niektóre badania kierowcy po wypadku, na przykład rezonans magnetyczny.
Przed kolejnym wyścigiem dyrekcja wyścigu przypomniała o kolejnym przepisie związanym bezpieczeństwem – konieczności używania homologowanych strojów, które wytrzymują określony czas narażone na ogień. Konkretnie chodziło o bieliznę.
Niektórzy kierowcy F1 kwestionowali zasadność tych przypomnień – m.in. Lewis Hamilton czy Sebastian Vettel. Kubica ma jasne zdanie na ten temat.
“To tak jak z piłkarzami. Grają bez niczego, bo takie są zasady. Więc ściągają wszystko. Dokładnie ten sam przepis był w wyścigach już dwadzieścia lat temu. Będąc tu, na torze wyścigowym, akceptuję regulamin. Jak komuś się nie podoba, to może zostać w domu” – mówi Kubica w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”.
Kubica niestety przekonał się, jak ważne jest bezpieczeństwo w aucie, dlatego teraz traktuje sprawy z nim związane priorytetowo.
“Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to każdy powinien pójść po rozum do głowy, a nie wdrażać się w niepotrzebne przepychanki. To jednak tylko moje zdanie. W mojej głowie wygląda to tak, że przepisy są po to, aby je respektować. A już szczególnie te, które odpowiadają za twoje bezpieczeństwo. To prosta zasada. Ja mam już swoje lata i trochę inaczej patrzę na te rzeczy. Swoje też przeżyłem. Niestety” – dodaje Polak.
Cały wywiad z Robertem przeczytacie tutaj.
Źródło: Przegląd Sportowy