Po raz kolejny pojawiają się doniesienia, że Formuła 1 może pozegnać jeden ze swoich koronnych wyścigów – Grand Prix Belgii. Nie wszystko jest jeszcze stracone, ale organizatorzy muszą mocno walczyć by utrzymać swoje grand prix.
Umowa toru Spa na organizację wyścigu Formuły 1 kończy się w tym sezonie. Belgijski tor wnosi jedną z najmniejszych opłat za organizację rundy mistrzostw świata. Nieoficjalnie mówi się, że jest to około $22 mln. Mniej płacą tylko 3 tory: Imola ($20 mln), Monako ($15 mln) i Miami (barter).
Właśnie kwestie niewystarczającej opłaty od toru mają być jedną z najważniejszych przyczyn zagrożenia miejsca w kalendarzu zajmowanego przez Spa.
Jak informuje de Telegraaf, promotor GP Belgii prowadzi rozmowy z władzami F1 na temat przedłużenia kontraktu, ale wiele zależy od sytuacji w innych krajach.
„W przyszłym roku Chiny, Katar i Las Vegas zostaną dodane do kalendarza. To również oznacza, że jeden z obecnych wyścigów zniknie z kalendarza bo maksymalna liczba rund w sezonie to 24. Zarządzający Formułą 1 liczą również na dodanie w 2024 roku wyścigu w RPA – na torze Kyalami obok Johannesburg. Pojawiają się plotki, że ten wyścig może zostać dodany do kalendarza jeszcze wcześniej – w przyszłym roku” – pisze de Telegraaf.
Holendrzy powołują się na słowa Stefano Domenicaliego, który daje przykład wyścigów w Miami na Zandvoort, kreujących dużo rozrywki wokół wyścigu i to ma być nowy standard w Formule 1.
„Piękne, oldschoolowe tory same w sobie nie wystarczają już Formule 1” – pisze de Telegraaf.
Według Holendrów, losy Grand Prix Belgii w dużej mierze zależą od sytuacji z koronawirusem w Chinach, gdzie nadal obowiązują duże ograniczenia oraz od otoczki i odbioru tegorocznej rywalizacji na torze Spa.
Warto przypomnieć, że tor Spa zakończył w tym roku wielką modernizację z przebudową wielu zakrętów, budową pułapek żwirowych i dodatkowych trybun, w tym spektakularnej na szczycie sekcji Eau Rouge/Radillon. Kosztowała €80 mln.
Tak wygląda obecna długość umów torów z władzami F1 na organizację wyścigów:
Kraj | Tor | Domniemana opłata | Koniec kontraktu |
---|---|---|---|
Austria | Red Bull Ring | 25 mln $ | 2023 |
Belgia | Spa | 22 mln $ | 2023 |
Azerbejdżan | Baku | 55 mln $ | 2024 |
Wielka Brytania | Silverstone | 25 mln $ | 2024 |
Włochy | Monza | 25 mln $ | 2024 |
Japonia | Suzuka | 25 mln $ | 2024 |
Holandia | Zandvoort | 32 mln $ | 2025 |
Monako | Monte Carlo | 15 mln $ | 2025 |
Arabia Saudyjska | Jeddah | 55 mln $ | 2025 |
Włochy | Imola | 20 mln $ | 2025 |
USA | Las Vegas | ? | 2025 |
Brazylia | Interlagos | 25 mln $ | 2025 |
Chiny | Shanghai | 50 mln $ | 2025 |
Meksyk | H. Rodriguez | 25 mln $ | 2025 |
USA | Austin | 25 mln $ | 2026 |
Hiszpania | Barcelona | 25 mln $ | 2026 |
Węgry | Hungaroring | 40 mln $ | 2027 |
Singapur | Marina Bay | 35 mln $ | 2028 |
Kanada | Montreal | 30 mln $ | 2029 |
Abu Dhabi | Yas Marina | 40 mln $ | 2030 |
USA | Miami | Współpraca | 2031 |
Katar | Losail | 55 mln $ | 2031 |
Australia | Albert Park | 35 mln $ | 2035 |
Bahrajn | Sakhir | 45 mln $ | 2036 |
Źródło: de.telegraaf.nl