Czyżby w plotkach, że Red Bull wykorzystał już większość swojego budżetu na rozwój w sezonie 2022 było sporo prawdy? Szef ekipy, Christian Horner straszy, że jeżeli przepisy dotyczące limitów budżetowych nie zostaną zluzowane, zespoły będą musiały opuszczać poszczególne wyścigi.
Limit budżetowy w sezonie 2022 wynosi $140 mln, a wobec zmniejszenia liczby wyścigów do 22, on również uległ nieznacznemu obniżeniu. Szalejąca inflacja na całym świecie, przede wszystkim jeżeli chodzi o koszty transportu, sprawia, że ekipy Formuły 1 i cała seria zaczynają liczyć każdy grosz.
„Musimy porozmawiać z FIA, aby zająć się kwestią inflacji, ponieważ myślę, że w zasadzie około siedmiu zespołów musiałoby opuścić ostatnie cztery wyścigi, żeby zmieścić się w limicie budżetowym”. – powiedział Christian Horner po Grand Prix Hiszpanii, cytowany przez espn.com.
„Nie chodzi tylko o duże zespoły. To także zespoły ze środka stawki, które naprawdę zmagają się z problemami z inflacją” – dodaje szef Red Bulla.
Tak katastroficznych wydarzeń nie zakładają szefowie innych ekip. Otmar Szafnauer, szef Alpine mówi, że jego ekipa jest przygotowana na zmiany w budżecie.
“Kiedy ustalaliśmy nasze limity budżetowe przewidzieliśmy nieznaczną inflację. Inflacja nie tylko do nas się skradła. Jeśli my możemy to zrobić, to na pewno inni też. Nie jestem za zwiększeniem limitu” – mówi szef Alpine.
“Kiedy koszty transportu wzrosną o 2,5 lub 3,5 miliona, a budżet na rozwój wynosi 20, to nie możesz mieć 17 milionów na budżet i nadal być poniżej limitu? Możesz. FIA ograniczyła limit na rozwój. Więc jest o wiele łatwiej, jeśli masz pieniądze, udać się do FIA i lobbować, żeby podnieść limit i utrzymać taki sam budżet na rozwój” – dodaje Szafnauer.
Słowa Hornera o opuszczaniu wyścigów skomentował on dość sarkastycznie.
“To pozwoli nam awansować w mistrzostwach. Cieszę się z tego. Powinniśmy to zaplanować, czy to był po prostu żart?” – śmiał się Szafnauer.
Patryk Kucharski
Źródło: espn.com