Dane dzisiejszych kwalifikacji do Grand Prix Hiszpanii są bardzo ciekawe i wskazują na to, że jutrzejszy wyścig może być interesujący. Kto dziś zawiódł, a kogo można pochwalić? Zapraszam na podsumowanie!
Wyniki
Skrót
Sektory
O tym, że Mercedes zrobił postęp świadczy najlepszy czas George Russella w pierwszym sektorze. Różnice w nim były minimalne – pierwszą czwórkę dzieliło 0,1 sekundy.
W drugim sektorze odjechał totalnie Charles Leclerc, który był szybszy o prawie 0,2 sekundy od Sainza. To właśnie tam najwięcej traci Red Bull, przed którym był jeszcze Verstappen. W ostatnim sektorze również dominacja Ferrari.
Prędkości
Tego nie widzieliśmy od początku sezonu. Najwyższa prędkość na prostej miał Mercedes, który dotychczas miał problemy z podskakiwaniem i nie był w stanie brylować w tym aspekcie. Co bardzo zastanawiające, aż 13 km/h wolniejszy był w punkcie pomiaru George Russell. Słabe prędkości miało też Ferrari.
Pirelli podsumowuje
Tak dzisiejsze kwalifikacje podsumowało Pirelli:
Wypowiedzi
Co, co mówili kierowcy po kwalifikacjach znajdziecie w osobnym wpisie.
Ode mnie
Gdy zobaczyłem obracającego się Leclerca na początku Q3, pomyślałem sobie: „O nie, znowu…” Ale potem Charles mi zaimponował. Wyjechał jako pierwszy, miał teoretycznie najgorsze warunki a i tak zdeklasował rywali swoim czasem. Takie występy dają mu ogromnie dużo pewności siebie w walce o mistrzostwo świata. Brawa dla niego, ale jutro nie będzie miał drugiej szansy jeżeli znów zaliczy obrót więc zarówno on jak i Ferrari muszą wyegzekwować swoją strategię idealnie.
Bardzo dużo rozegra się na starcie. Ferrari musi utrzymać Maxa za sobą, a Sainz musi spróbować z nim powalczyć, odciągając uwagę Holendra od Leclerca. Potem działać będzie strategia.
Red Bull nie jest tak mocny jak poprzednio i nawet lepsze tempo wyścigowe może im nie pomóc. Patrząc na stratę Maxa, nawet bez drugiego okrążenia, oraz na miejsce Pereza, widać, że to może być trudny wyścig dla nich. Do tego wciąż trapią ich problemy techniczne. Z DRSem walczyli już w ubiegłym roku, a teraz te małe problemy znów krzyżują im plany. Słowa Maxa by „przestali utrudniać sobie życie” nabierają kolejnego znaczenia.
Mercedes już nie tylko jest pewnie na 3. miejscu jeżeli chodzi o bolid, ale jest w stanie wykorzystywać potknięcia rywali jak dziś Pereza. Ekipa z Brackley zrobiła postęp, choć do włączenia się w walkę o pierwszy rząd jeszcze bardzo daleko i nie wiem czy jest to możliwe w tym sezonie. Najważniejsze dla nich, że uporali się z problemami z podskakiwaniem auta, a to może im pozwolić na postęp w kolejnych dziedzinach. Nie da się zignorować faktu, że przez cały weekend przed Hamiltonem jest Russell. George trzyma presję, wykorzystuje auto i póki co – aż dziwnie się to pisze – wydaje się być pewniejszym punktem zespołu niż Lewis. A do tego u Hamiltona słychać irytację.
Valtteri Bottas zrobił dziś maksimum, biorąc pod uwagę obecną formę bolidów. Robert Kubica przewidywał, że Alfa będzie dziś piątą ekipą za Ferrari, Red Bullem, Mercedesem i McLarenem i być może tak by było gdyby nie błąd Lando Norrisa. Tak czy inaczej to była kolejna sesja Bottasa i kolejna słaba Zhou. Taryfa ulgowa powoli się kończy i straty 1,2 sekundy w Q2 nie mogą być tłumaczone tym, że jest debiutantem. Chińczyk musi przyspieszyć jeżeli chce zagościć w F1 na dłużej.
McLaren zrobił krok naprzód dzięki 8 nowym elementom przywiezionym do Barcelony, ale nie jest to jeszcze tak duży postęp na jaki liczyli. Z pewnością jednak jutro będą w stanie zagrozić nie tylko Haasom, ale też Alfie Bottasa.
Czy można wejść do Q3 oboma bolidami (udało się to 4 ekipom dziś) bez przywiezienia jakiejkolwiek poprawki, podczas gdy inni się zbroili? Pewnie i pokazał to dziś Haas. Bardzo dobre kwalifikacje Magnussena, dobre Schumachera i mają to, na co zasłużyli. Teraz tylko trzeba przejechać czysty wyścig, a o to bywało trudno ostatnio. Oby walczyli i nie popełniali dużych błędów a stworzą nam widowisko.
12. i 17. miejsca Alpine to zdecydowanie porażka. I nawet jeżeli w przypadku Alonso były błędy operacyjne, to jednak widać, że nie mają w Barcelonie tempa i tak jak mówi Fernando, będzie bardzo trudno o punkty.
Podobnie będzie w przypadku AlphaTauri, które zazwyczaj ma lepsze tempo kwalifikacyjne niż wyścigowe. Po raz kolejny przed Gaslym jest Tsunoda i widać, że Japończyk zrobił postęp, a Pierre gdzieś się zagubił.
No a co z zielonym Red Bullem… Kradzione nie tuczy można by powiedzieć i choć trzeba wierzyć ich zapewnieniom, że nie skopiowali bolidu Red Bulla, to jednak od razu nasuwa się na myśl skopiowanie Mercedesa w sezonie 2020, którego działania nie rozumieli i nie potrafili go rozwijać. Czy tu będzie podobnie? Seb Vettel chyba już zastanawia się jak ogłosić swoje odejście…
Na końcu tradycyjnie Williams i będę bardzo zaskoczony jeżeli jutro Albon zakręci się obok punktów…
Nie ma się co oszukiwać – Barcelona to jeden z najnudniejszych wyścigów w sezonie. Brak możliwości do wyprzedzania i przegrzewające się opony nie stworzą nam świetnego widowiska. Interesująca będzie rozgrywka strategiczna, a przy tak zaciętej walce Red Bulla i Ferrari to powinien być mimo wszystko interesujący wyścig.
Początek o godz. 15:00, relacja live ruszy około godziny 12:30.
Vlog
Zapraszam do wysłuchania kilku wniosków po dzisiejszych kwalifikacjach:
Jeżeli ten tekst Ci się podobał, możesz podziękować mi, stawiając wirtualną kawę na buycoffe.to – jednorazowo, bez rejestracji i z szybkim przelewem 🙂 Dziękuję!