Świetną rozmowę z Fernando Alonso przed Grand Prix Hiszpanii przeprowadziło BBC. Hiszpan bardzo ciekawie wypowiada się o osiągnięciach Lewisa Hamiltona, jego walce z George Russellem oraz o swojej formie i celach, jakie stawia sobie jeszcze w F1.
O Hamiltonie i Russellu
W rozmowie z BBC Alonso rzucił nieco światła na tegoroczną sytuację Hamiltona witając go w swoim świecie gdzie sprzęt niedomaga a jeździć trzeba.
„To natura tego sportu, czasem masz lepszy samochód, czasem niezbyt dobry ale ciągle musisz walczyć i zaliczać rozwój. Lewis jeździ tak dobrze jak jeździł przez ostatnie osiem lat. Zdominował ten sport, złamał wiele rekordów i zdobył ponad 100 pole position. Teraz jedzie mega okrążenie jak wspominał w Australii i jest sekundę z tyłu. Tak więc – witam.”
O tym, że to sport zespołowy a kierowca musi mieć cały szereg dostępnych rozwiązań na najwyższym poziomie by odnieść sukces kibice często zapominają.
„To nie jest sprawiedliwy sport jeśli chodzi o liczby. To zdecydowanie sport zespołowy a mamy skłonności by o tym zapominać, szczególnie wtedy gdy przyjdą sukcesy. Jesteśmy wtedy bardzo szczęśliwi gdy przyjdą osiągnięcia i nawet gdy chcemy podzielić się tym z zespołem wszystkie nagłówki są przeznaczone kierowcy. Dokładnie to mnie spotkało gdy zdobyłem dwa mistrzostwa. Pokonałem Michaela Schumachera. To była wielka sprawa ale mój samochód był bardziej niezawodny w tym momencie i miał bardzo dobre osiągi, można chwalić i chwalić pakiet ale nagłówki i tak będą przeznaczone dla kierowcy. Tego samego doświadcza teraz Lewis.”
Bez dominującej maszyny nie ma seryjnie zdobywanych mistrzostw, wygranych wyścigów i dziesiątek pole position. By zostać jednym z najlepszych w historii równocześnie trzeba znaleźć miejsce w jednym z najlepszych w historii bolidzie. Bez takiej kombinacji, w zależności od sytuacji w stawce można wyszarpać jedno, może dwa mistrzostwa ale nie sześć w okresie siedmiu lat.
„Zdobyć ponad sto pole position jest czymś niewyobrażalnym. Musisz mieć najlepszy samochód przez wiele, wiele sezonów. Czasem robimy magiczne okrążenia a kończy się na P15, jak to wtedy wytłumaczyć ludziom? To niemożliwe… Lewis zasługuje na wszystko czego dokonał w przeszłości ale ten sezon to świetne przypomnienie, że w tych wszystkich rekordach i liczbach wielką rolę odgrywało to co miałeś w dłoniach, samochód, cały pakiet.”
Alonso zapytany o to czy jest zaskoczony formą Russella na tle Hamiltona odpowiedział:
„I tak i nie, George był bardzo szybki przez ostatnie lata, myślę, że wszyscy raczej oczekiwali mocnej rywalizacji. Ciągle wierzę, że Lewis zakończy sezon z przodu. To tylko pięć wyścigów, gdy wszystko zacznie być bardziej zdradliwe, skomplikowane Lewis będzie miał więcej doświadczenia i być może talentu.”
O swoim powrocie i wieku
Powrót Fernando Alonso był jednym z większych wydarzeń poprzedniego sezonu. Hiszpan świetnie walczył z Estebanem Oconem i zaliczył wizytę na podium.
„Powiedziałbym, że osobiście zaliczyłem dobry powrót. Czułem się dobrze, byłem konkurencyjny, a to nigdy nie jest gwarantowane. Wszyscy spodziewali się, że będę szybki, ale po latach poza sportem, wszystko mogło się zdarzyć” – mówi Alonso i przywołuje przykład Michaela Schumachera, który miał problemy wracając po przerwie.
„Być może pierwsze pięć wyścigów po powrocie było dla mnie trudnych i nie byłem super-konkurencyjny. W tym roku jesteśmy jeszce lepsi, choć nie zdobywamy tylu punktów z różnych powodów.
Fernando niebawem skończy 41 lat, ale nie uważa by ściganie z czasem dwukrotnie młodszymi rywalami odgrywało znaczenie.
„Wiek nie jest czynnikiem w motorsporcie. W innych dyscyplinach jest inaczej, trzeba polegać na warunkach fizycznych i tego typu rzeczach. Ale w motorsporcie powiedziałbym, że wolałbym mieć nowe, lepsze przednie skrzydło niż 3 lata mniej. To z pewnością dałoby mi lepsze osiągi niż te kilka lat mniej” – mówi Hiszpan.
Dwa lata poza sportem były wystarczającym czasem bym zresetował głowę i kondycję fizyczną. Jestem szczęśliwy mogąc przygotowywać się do wyścigów i jestem tak dobry, jak wtedy, gdy miałem 25 czy 30 lat” – dodaje.
O formie i dalszej karierze
Fernando zdarzają się jednak obecnie częściej gorsze występy niż było to na przykład 10 lat temu.
„To trafne spostrzeżenie. Kiedy walczysz o mistrzostwo, masz szósty zmysł na niektóre rzeczy i dbasz o wszystko. Gdy walczysz o 7. czy 8. miejsce, czasem wchodzisz w inny nastrój, wykonujesz bardziej ryzykowne manewry. Gdy walczysz o każdą milisekundę w każdym zakręcie i próbujesz stawiać czoła okolicznościom w wyścigu, nie mając pakietu na jechanie 99% tego co byś chciał, to zmienia obraz twojego wyścigu – jesteś bardziej narażony na popełnianie błędów. Nie sądzę jednak bym popełnił ich dużo, a w Miami okoliczności mi nie pomagały” – wyjaśnia Fernando.
Hiszpan przyznaje, że nie jest w tym sezonie w pełni zadowolony ze swojej prędkości, ale wspólnie z zespołem pracują nad tym.
„Chodzi o mnie, mój styl jazdy. Są rzeczy, które wymagają poprawy. Chodzi też o starty, z których systemem nie czuję się jeszcze w pełni komfortowo” – mówi Alonso.
Przyznaje on, że chce jeździć w F1 jeszcze 2-3 sezony, ale nie przeprowadził z Alpine jeszcze oficjalnych rozmów.
„Wypiliśmy parę kaw i tyle. Ale myślę, że będę miał okazje do dalszej jazdy. Nadal mam dużą motywację i nadal widzę, że mogę wiele osiągnąć i być w walce na czele. Nie chcę oglądać F1 z salonu, wiedząc, że jestem w pełni formy i nadal mam 100% moich umiejętności. Jeżeli zacznie być inaczej, będę pierwszym, który powie, że czas kończyć” – mówi kierowca Alpine.
Autor: P.S.
Źródło: bbc.co.uk