W Hinwil spodziewają się, że podczas Grand Prix Miami bolid Alfy Romeo będzie jeszcze szybszy i zakładają ambitne plany dotyczące walki o najwyższe pozycje.
Alfa Romeo F1 Team Orlen zajmuje obecnie 5. miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów, a Valtteri Bottas jest 8. Mimo tak dobrych wyników, ekipa chce więcej, czując że ma większy potencjał.
„Spodziewamy się, że będziemy w Miami mocniejsi niż na Imoli. Myślę, że ten układ toru pasuje naszej konstrukcji lepiej, ale mimo wszystko będzie wyzwaniem dla wszystkich. Mamy wstępne rozeznanie jak ten na temat tego layoutu z symulatora, ale przekonamy się, gdy tam będziemy i zobaczymy, jaka jest nawierzchnia. Mamy jednak duże oczekiwania dotyczące naszego pakietu. Możemy walczyć z Alpine i McLarenem co jest bardzo zachęcające” – mówi Xevi Pujolar, główny inżynier zespołu.
Tor w Miami będzie kolejnym szybkim obiektem ulicznym w tym sezonie. Jego charakterystyka będzie podobna do Arabii Saudyjskiej – tam Alfa nie zdobyła żadnego punktu, jedyny raz w tym sezonie. W momencie awarii Valtteri Bottas jechał na 9. miejscu.
„W Miami będziemy mieli inny format weekendu niż na Imoli więc mamy nadzieję, że zaczniemy wyżej w stawce i będziemy walczyć z Alpine i McLarenem, którzy są naszym następnym celem. Pokazaliśmy już, że możemy z nimi walczyć. Nie wiemy oczywiście, co oni przywiozą do Miami, ale z pewnością wszyscy teraz naciskają” – dodaje Pujolar.
Źródło: motorlat.com