Bardzo intrygujące, choć w mało przyjemny sposób, są wypowiedzi Frederica Vasseura dotyczące ewentualności jazdy Roberta Kubicy dla Pulsu Biznesu. Co Francuz mówi o obecności PKN Orlen w F1.
Rozmowa dotyczyła przede wszystkim marketingu i sponsoringu w Formule 1, w której Vasseur działa już od kilkunastu lat.
Vasseur był również pytany o obecność PKN Orlen w Formule 1.
„Jestem pewien, że dla Orlenu wejście w F1 ma ogromny sens. To pewnie najlepiej rozpoznawalna marka w Polsce, ale potrzebuje też globalnej rozpoznawalności, a F1 jest doskonałą, najlepszą, platformą do tego. Poza tym marka chce być postrzegana jako innowacyjna i zrównoważona środowiskowo, a do tego F1 też doskonale pasuje. Naprawdę uważam, że Orlen pasuje do F1, a F1 do Orlenu”.
Pod koniec obszernej rozmowy szef Alfy został zapytany, czy jest szansa, że jeszcze zobaczymy Roberta Kubicę ścigającego się w F1, odpowiedział dość bezceremonialnie: „Nie wiem, co pan chciałby usłyszeć…”.
Poproszony o prawdę, Vasseur powiedział: „W F1 jeździ 20 najlepszych kierowców na świecie. Robert z pewnością doskonale rozumie bolidy, technologię, jest dla nas ogromnym wsparciem w tym zakresie. Jego wiedza jest bezcenna, ale pamiętajmy, że ma już prawie 40 lat i jest po ciężkim wypadku, więc mogłoby być mu ciężko wytrzymać trud całego sezonu. Ale posiadanie go w zespole ze względu na wiedzę i doświadczenie jest dla nas bezcenne”.
Trudno zgodzić się z tymi słowami, zwłaszcza że 3 lata temu Robert Kubica nie miał żadnych problemów z jazdą w Formule 1. Aspekt fizyczny raczej nie jest zatem problemem i trudno traktować tu słowa Francuza jako coś innego niż wymówkę.
Całą, bardzo długą rozmowę przeczytacie tutaj.
Źródło: pb.pl