Doradca Red Bulla Helmut Marko zdaje sobie sprawę, że jeżeli Pierre Gasly nie dostanie oferty jazdy w głównej ekipie, może odejść z rodziny Red Bulla. A nie jest to wymarzony scenariusz dla ekipy z Milton Keynes.
Po bardzo mocnym początku sezonu w wykonaniu Sergio Pereza, rozpoczyna się powoli rozważanie, czy Meksykanin zostanie w Red Bullu na sezon 2023. On sam ucina dyskusję, mówiąc, że skupia się wyłącznie na obecnym sezonie.
Jednym z kandydatów do jego zastąpienia byłby Pierre Gasly, który w sezonie 2019 jeździł w ekipie, ale po pół roku został z niej relegowany do Toro Rosso za słabe wyniki.
W 2020 roku Gasly spisywał się świetnie i sięgnął po wygraną na Monzy, bardzo mocny w jego wykonaniu był również sezon 2021. Francuz jest mocnym nazwiskiem na rynku transferowym.
Red Bull musi teraz zdecydować, jak bardzo zależy mu na Gaslym.
„Jeżeli jego kontrakt wygaśnie i nie zaoferujemy mu awansu do głównej ekipy, prawdopodobnie go stracimy – a tego nie chcemy” – powiedział Marko portalowi formel1.de.
„Obecnie nadal mamy kontrakt z Checo. Musimy porównać osiągi obu kierowców, a przy Checo wciąż mamy czas do połowy roku. Z Pierrem mamy kontrakt do 2023” – dodaje Marko.
Obecnie wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pozostawienie 30-letniego Pereza również na sezon 2023, a następnie zaoferowanie miejsca w głównym zespole Gaslyiemu.
Max Verstappen ma ważny kontrakt z ekipą do końca 2028 roku.
Źródło: formel1.de, autosport.com