Książek o Formule 1 mamy jak na lekarstwo. W roku ukazują się maksymalnie 2-3 pozycje, dlatego każda z nich powinna być przez fanów F1 traktowana jak pozycja obowiązkowa. Czy tak jest z biografią Lewisa Hamiltona?
Została ona wydana nakładem Wydawnictwa Znak, liczy ponad 460 stron. Jej autorem jest brytyjski dziennikarz Frank Worrall, który nie raz pisał już o Lewisie i dobrze zna jego historię.
Od razu trzeba zaznaczyć, że nie jest to autobiografia czy biografia autoryzowana, dlatego nie została wygładzona okiem kierowcy lub jego managementu. A dla mnie to zawsze plus książki.
Tego, czego zawsze szukam w książkach dotyczących kierowców, to to, czego nie jest łatwo znaleźć śledząc „standardowo” karierę danego kierowcy. Chodzi o ciekawostki z dzieciństwa, początki kariery, pierwsze starty juniorskie. Szukanie budżetu, sponsorów, podpisanie umowy z akademią – to coś, o czym czytaliśmy również w książkach dotyczących Roberta Kubicy.
W dziele Worralla znajdziemy nie tylko to, ale również historię rodziny Hamiltonów – dziadka Lewisa, a potem trudne początki w Londynie Anthonego Hamiltona. To zawsze dodatkowy background dla tego, co widzimy w telewizji podczas wyścigów czy wywiadów. Widać też, dlaczego Lewis tak często odnosi się do historii Ayrtona Senny, czemu jak tak wielkim fanem Brazylijczyka.
Poznajemy również skomplikowaną historię małżeńską rodziców Lewisa, jego rozdarcie i poświęcenie rodziny dla kariery syna. Sporo jest wątków nie tylko o ojcu Lewisa, ale również o matce.
Podobało mi się, że mocno autor skupił się na początku kariery Hamiltona w Formule 1 – a zatem sezonie 2007 w McLarenie u boku Fernando Alonso. Wiemy dziś, jak iskrzyło wówczas w Woking, jak napięte z każdym wyścigiem stawały się relacje Anglika i Hiszpana. Ten sezon miał ogromny wpływ nie tylko na kariery Hamiltona i Alonso, ale również losy wielu ekip w kolejnych latach, gdy po raz kolejny przypomniano im, że dwóch tak genialnych, a zarazem bezkompromisowych kierowców w ekipie nie jest dobrym rozwiązaniem.
Nie brakuje oczywiście drugiego epickiego pojedynku Hamiltona – z Nico Rosbergiem w 2016 roku.
W tym wszystkim mamy nie tylko opis, ale również sporo wypowiedzi – samego kierowcy, szefów zespołów, ludzi z padoku oraz dziennikarzy, co jest zawsze wartością dodaną.
Trzeba mieć oczywiście świadomość, że jest to książka pisana przez Brytyjczyka o Brytyjczyku, znajdziemy zatem tam lokalne podejście do tematu swojego bohatera. Ogromny szacunek i sympatia do Lewisa są tu mocno widoczne, jednak biorąc to w nawias, można wycisnąć z tej lektury nowe spojrzenie na karierę Lewisa Hamiltona. A to zawsze pozwala nabrać innej perspektywy i lepiej oceniać rzeczy.