Grand Prix Arabii Saudyjskiej powinno nam przynieść bardzo duże emocje i bynajmniej nie chodzi o te związane z potencjalnymi wypadkami i niebezpieczeństwami toru w Dżuddzie. Po tym, jak poznamy oficjalną kolejność startową, czekają nas odpowiedzi na pytania, ile zdołają zyskać Hamilton czy Tsunoda.
Wyniki
Najwyższe prędkości
Widać, że zdecydowanie najszybsze na prostych są silniki i bolidy z rodziny Red Bulla. Perez uzyskał aż 335,1 km/h, a kilometr wolniej pojechał Verstappen. Kolejny – Kevin Magnussen – miał 330 km/h. Było to znacznie szybciej niż na przykład bolidy Ferrari. Fatalnie w tym zestawieniu wyglądają McLareny.
Sektory
Pierwszy należał do Ferrari, a Red Bulle najmocniejsze były w drugim. O pole position zdecydował jednak trzeci, w którym Perez był szybszy od Verstappena o ponad 0,2 sekundy.
Skrót
Prowizoryczne ustawienie na starcie
Wypowiedzi
Reakcje wielu kierowców po kwalifikacjach zamieściłem tutaj. Poniżej jeszcze trochę wypowiedzi od F1:
Ode mnie
Wypadek Schumachera był z pewnością momentem tych kwalifikacji, którego nie chcieliśmy oglądać. Pozytywne jest to, że ponownie potwierdziło się bezpieczeństwo obecnych konstrukcji. Szkoda tylko, że na takich torach jest ono cały czas testowane.
Mało optymistycznie natomiast wygląda natomiast praca obsługi toru i widać to od początku weekendu. Jasne, sporo zajęło wyjęcie Micka Schumachera z auta, jednak potem godzina przerwy w sesji nie wróży dobrze w razie kłopotów w wyścigu. Porządkowi są powolni, chaotyczni i nieprzygotowani do czekających ich wyzwań. A biorąc pod uwagę zapowiedzi FIA, że wyścigi nie będą tak często przerywane czerwonymi flagami w tym sezonie, to możemy mieć dziś mnóstwo kółek za samochodem bezpieczeństwa.
Spodziewam się, że kwestia zwycięstwa rozstrzygnie się pomiędzy kierowcami Red Bulla i Ferrari. Teoretycznie mimo wszystko można by wskazać, że faworytami są Leclerc i Verstappen, ale spodziewam się, że niestety zdecyduje szczęście podczas neutralizacji i innych wydarzeń na torze, których nie da się przewidzieć. Z pewnością obie ekipy są w gazie, obie mają świetnych i zmotywowanych kierowców. To zapowiada nam fascynujące ściganie na czele.
Alpine spisało się wczoraj świetnie, ale jakoś nie mam przekonania, że będą oni w stanie utrzymać te miejsca czy próbować wykorzystać błędy pierwszej czwórki. Utrzymanie 5. i 7. miejsca będzie sukcesem, choć Alonso i Ocon mają zazwyczaj dobre starty. Pomiędzy sobą mają George Russella i jeżeli nie zepsuje on pierwszego okrążenia, będzie w stanie majaczyć w lusterkach pierwszej czwórce.
Bardzo ciekawie powinno być w trójce Bottas – Gasly – Magnussen. Mogą się oni fajnie tasować, choć najmocniejsze auto wydaje się mieć kierowca Haasa i w dalszej części wyścigu może on być zagrożeniem dla Alpine. O ile jego auto się nie zepsuje…
Spodziewam się, że pewien bufor dla wyżej wymienionych kierowców będzie stanowić Lando Norris. McLaren w wyścigu musi oszczędzać hamulce, dlatego Anglik będzie musiał bronić się przed Zhou, który pojechał niezłe kwalifikacje, choć nie rewelacyjne. Cały czas Chińczyk wykorzystuje kredyt zaufania dla debiutanta.
Biorąc pod uwagę formę Astona Martina, ze swojej czasówki może być zadowolony Lance Stroll. Jego partner z zespołu oraz kierowcy Williamsa (nie widać tu szans na poprawę) będą musieli bronić się przed atakującym z tyłu Yukim Tsunodą.
Jestem bardzo ciekaw, czy Lewis Hamilton zdecyduje się na zmianę ustawień i start z alei serwisowej. Po czasie Russella widać, że w Mercedesie jest potencjał i przy prawidłowych ustawieniach Hamilton może nam tu zaprezentować niezłe show, udowadniając, że nawet na torze ulicznym da się wyprzedzać w „nowej formule 1”. Anglik po raz pierwszy od 2009 roku nie awandował do Q2 bez rozbicia się, flagi czy awarii. To pokazuje, że Mercedes jednak ma problem.
Ten wynik w Mercedesie może dać spory zysk pewności siebie George Russellowi, który cały czas liczy na to, że będzie miał równe szanse walki z Hamiltonem. Jeżeli dziś wyprzedzi Anglika w klasyfikacji generalnej, może mu to dać spore argumenty podczas kolejnych odpraw dotyczących strategii.
Czeka nas świetny wyścig i mam wrażenie, że bardziej będziemy się nim cieszyć jeżeli unikniemy jakiegokolwiek zamieszania związanego z samochodami bezpieczeństwa, czerwonymi flagami itd. Początek o godz. 19:00.
Vlog