Grand Prix Arabii Saudyjskiej było znakomitym widowiskiem, a by je stworzyć nie trzeba było czerwonych flag, zderzeń kierowców i interwencji sędziów. I choć wielu zawodników skarżyło się na wyzwania fizyczne rywalizacji, wszyscy podkreślali, jak dobrze jeździ się w nowoczesnej Formule 1.
Poniżej przeczytacie wypowiedzi kierowców po Grand Prix Arabii Saudyjskiej.
Max Verstappen P1: „Początkowo nie było łatwo jechać za innymi bo opony się przegrzewały. Zagraliśmy dobrze z oponami i po ostatnim VSC wiedziałem, że możemy sporo zrobić z tego. Była to bardzo twarda walka z Charlesem, ale bardzo mi się podobała. Bardzo szkoda Checo, bo jechał świetny wyścig. Jestem pewny, że nadrobi to w kolejnych wyścigach. W moim przypadku cierpliwość była kluczem i po twardej walce zdobyliśmy punkty.”
Charles Leclerc, P2: „Oczywiście, długo prowadziłem i jestem rozczarowany, że nie wygrałem, ale to była świetna walka. Trudno było odebrać miejsce Red Bullowi, biorąc pod uwagę ich prędkość na prostych. Dziś Red Bull był nieco szybszy, ale dowieźliśmy dwa samochody na podium i to jest najważniejsze.”
Carlos Sainz, P3: „Samochód spisywał się bardzo dobrze, zespół wykonał świetną pracę. Miałem bardzo dobry start, ale zostałem przyblokowany. Ja czuję się za kierownicą coraz lepiej, zmierzam w dobrym kierunku.”
Sergio Perez, P4: „Wielka szkoda – miałem dobry start, wszystko było pod kontrolą, a potem samochód bezpieczeństwa zepsuł nasz wyścig. Są jednak pozytywy, które wywozimy stąd”
George Russell, P5: „5. miejsce było maksimum dziś, ale samochód przyjemnie się prowadził. Wiemy czego nam brakuje i jest to siła docisku, ale świetnie się jechało, mogłem cisnąć, choć wolałbym to robić w walce o zwycięstwo. To był jeden z najtrudniejszych wyścigów w mojej karierze w F1 pod względem fizycznym i koncentracji. Nadal jesteśmy sekundę za Red Bullami i Ferrari w wyścigu. Robimy postęp, ale potrzebujemy robić go szybciej.”
Lando Norris, P6: „W Bahrajnie byliśmy fatalni, teraz ścigaliśmy się z samochodami, z którymi nie spodziewaliśmy się walki na przykład z Alpine. Przed nami jeszcze wiele pracy i potrzebujemy na nią miesięcy, a nie kilku tygodni. Na niskich prędkościach jesteśmy daleko z tyłu. Nowe samochody sprawiają, że możemy podążać za innymi, walczyć, nawet chłopaki o zwycięstwo pięknie walczyli.”
Esteban Ocon, P7: „Gdyby nie obecne samochody, nie byłbym w stanie walczyć z Lando. Jest dużo łatwiej podążać za innymi. Myślę, że to nie nasza ostatnia walka. Z Fernando – zespół postanowił, że możemy się ścigać, byle było czysto i bardzo podobała mi się walka, wiem, na jak wiele mogę sobie z nim pozwolić. Ale w tych samochodach można ścigać się jak gokartami więc to było świetne. To zaszczyt ścigać się z kimś takim jak Fernando.”
Pierre Gasly, P8: „Mieliśmy pecha z samochodem bezpieczeństwa, ale jesteśmy zadowoleni z wyścigu i z 8. miejsca. Wiemy, co jest naszą bolączką, wiemy co poprawić. Przez ostatnie 10 okrążeń coś bardzo kłuło mnie w każdym lewym zakręcie więc bardziej chodziło o to, żeby przetrwać ten wyścig.”
Kevin Magnussen, P9: „Jestem zadowolony! Pierwszy samochód bezpieczeństwa wyjechał w dość złym momencie dla nas. Zaczęliśmy na twardej oponie, a wszyscy inni mieli pośrednie. Potem samochód wyjechał tuż przed ich zjazdami. Potem szczęście się do nas uśmiechnęło przy wirtualnej neutralizacji. Samochód jest świetny i jeżeli możemy wyciskać z niego maksimum, to jesteśmy w punktach.”
Lewis Hamilton, P10: „Osobiście czuję, że zmaksymalizowałem dziś wszystko jako kierowca, ale nie wiem czy tak samo jest z zespołem. Naprawdę naciskałem, robiłem te same czasy co George niezależnie od opon. Czeka nas teraz wiele pracy, ale przynajmniej zdobyłem punkt i wyjeżdżamy stąd z podwójną zdobyczą.”
Nico Hulkenberg, P12: „Było OK, ale samochód bezpieczeństwa pojawił się na torze w złym momencie dla mojej strategii. Nie można kontrolować takich rzeczy, ale osobiście jestem zadowolony z dobrego wyścigu i bezbłędnej jazdy, biorąc pod uwagę, że jestem trochę zardzewiały.”
Fernando Alonso, DNF: „Nie wiem co się stało. Do tego momentu byliśmy konkurencyjni i straciliśmy dziś wiele punktów. To była dobra, intensywna walka z Estebanem. Mój samochód był dziś z jakiegoś powodu szybszy niż Estebana, chciałem go wyprzedzić i zająć się Bottasem, ale niestety nie udało się.”
Valtteri Bottas, DNF: „To był dobry wyścig, aż zobaczyliśmy duże problemy z temperaturą silnika. Początkowo rosła powoli, potem gwałtownie i nic nie pomagało odpuszczanie. Wycofaliśmy się zatem żeby nie stracić silnika. Myślę, że ogólnie jeżeli chodzi o tempo, było podobnie jak w Bahrajnie. Walczyliśmy o 6. miejsce, bardzo podobał mi się wyścig i widać, że nawet na takich torach jesteśmy szybsi. To daje nam nadzieję na kolejne rundy. Start też był lepszy, choć nie idealny.”
Daniel Ricciardo, DNF: „Straciłem napęd – to mogło być wiele rzeczy. Mogliśmy zdobyć podwójne punkty i byłoby to świetne biorąc pod uwagę nasz start sezonu. Widać jednak postęp – nie tylko u nas, ale też w ściganiu, które teraz jest świetne. Możemy jechać za innymi, możemy walczyć i mam nadzieję, że my również będziemy niebawem bić się o najwyższe miejsca. Ten tor pasował nam bardziej i mam nadzieję, że podobnie będzie w Melbourne, zwłaszcza po zmianach, jakie dokonały się na torze.”
Nicholas Latifi, DNF: „Nie wiem, co się stało. Tył po prostu odjechał na dość małej prędkości. Samochód jest bardzo nieprzewidywalny i jest to kolejny weekend do zapomnienia. Nie zaczynamy sezonu tak, jakbyśmy chcieli, ale wiedzieliśmy, że będzie nam trudno. Ja szczególnie mam duże problemy z balansem. Nie ścigałem się z nikim, próbowałem utrzymać się na torze”.
Yuki Tsunoda, DNS: „To chyba silnik, ale niekoniecznie, musimy to zbadać. To bardzo duże rozczarowanie. Musimy się poradzić z awariami. Szkoda, bo nie zbieram doświadczenia by móc się więcej uczyć” – powiedział Yuki Tsunoda.
Szefowie zespołów
„Jak wiemy o safety carach, czasem działają na twoją korzyść, a czasem na niekorzyść. Checo miał dziś wielkiego pecha” – mówił Christian Horner.
„Możemy być zadowoleni z 2. i 3. miejsca. Gratulacje dla Red Bulla i Maxa, jechali dziś świetnie i to był bardzo dobry wyścig. To fantastyczne dla nas móc widzieć taką walkę. Możemy być bardzo zadowoleni i szczęśliwi. Szkoda pierwszego miejsca, ale to był spektakl. Wiemy, ze Red Bull jest bardzo mocny, zwłaszcza na prostych więc trudno było odzyskać pozycję” – dodał Mattia Binotto.
„Dzisiejszy wyścig był dokładnym odzwierciedleniem tego, w jakim miejscu jesteśmy jeżeli chodzi o układ stawki. Różnice osiągów były podobne w kwalifikacjach i wyścigu i widać wyraźnie, że czeka nas dużo pracy by włączyć się do walki na czele. George przejechał dobry wyścig i zdobył solidne punkty. To maksimum, na jakie mogliśmy dziś liczyć. Jeżeli chodzi o Lewisa, to wiedzieliśmy że startując z 15. miejsca będzie miał trudne popołudnie. Pierwszy samochód bezpieczeństwa pojawił się za wcześnie i to nas kosztowało kilka miejsc” – powiedział Toto Wolff.
