Szef zespołu Haas, Guenther Steiner twierdził, że Kevin Magnussen był pierwszym i jedynym kierowcą, z którym się skontaktował, aby znaleźć kandydata do zastąpienia Nikity Mazepina.
Decyzja Haasa o natychmiastowym zerwaniu więzi z Mazepinem i jego rosyjskim sponsorem Uralkali po ataku Rosji na Ukrainę spowodowała, że amerykański zespół musiał szybko znaleźć zastępcę.
Chociaż Steiner mógł liczyć na rezerwowego kierowcę, Pietro Fittipaldiego, który zajął miejsce Mazepina pierwszego dnia testów w Bahrajnie, priorytetem Włocha było sprowadzenie doświadczonego kierowcy, który uzupełniałby się z Mickiem Schumacherem, a nie kolejnego debiutanta.
“Kiedy rozstaliśmy się z Uralkali i Nikitą, rozmawiałem z Gene kogo z dostępnych kierowców można by było wsadzić do samochodu ” – powiedział Steiner.
“Pojawiło się imię Kevina, a Gene zapytał: Czy myślisz, że Kevin będzie chciał wrócić? Powiedziałem, że nie mam pojęcia, ale mogę do niego zadzwonić i to zrobiłem, a on powiedział: Tak, jestem zainteresowany.”
Biorąc pod uwagę, że obie strony świetnie się znają, zawarcie “wieloletniej” umowy, zdaniem Steinera, nie wymagało dużego wysiłku.
“Myślę, że znasz człowieka całkiem dobrze po czterech latach pracy z nim i nawet nie musieliśmy o tym dyskutować. Obaj powiedzieliśmy: Zrobimy to. I tak było. To było dość proste” – powiedział Steiner.
“Nie było żadnych negocjacji ani nic. Wiedziałem, czego on chce, a on wie, czego my chcemy. Jesteśmy tutaj, aby znowu stać się lepszym i potrzebujemy, żeby nam w tym pomógł tak jak ostatnim razem” – dodał szef Haasa.
Jednak nawet jeśli Magnussen nie wahał się zbyt długo, to musiał rozwiązać kontrakt z amerykańskim zespołem Chip Ganassi Racing, z którym miał rywalizować w serii IMSA oraz z Peugeotem, z którym miał startować w serii WEC.
Steiner był przekonany, że Magnussen będzie w stanie przekonać swoich pracodawców do zwolnienia go z jego zobowiązań, co zrobili.
“Nie rozglądałem się na boki” – powiedział. “Aktywnie nad tym pracowałem. Nie rozmawiałem z nikim innym, z żadnym innym kierowcą, byłem po prostu pewien, że to się uda. Oczywiście było kilka trudności, ale kiedy robisz jakąkolwiek transakcję na tym poziomie, wiesz, że będzie to trudne, zwłaszcza jeśli jesteśmy zaangażowani, wszystko jest trudniejsze!”
“Ale potem po prostu pracujesz nad tym, rozwiązujesz trudności i znajdujesz rozwiązania. To znaczy, kiedy już zdecydowaliśmy, nie powiedziałbym, że poszło gładko, bo na drodze było kilka przeszkód. Ale po prostu je pokonaliśmy” – stwierdził Steiner.
Steiner uważa, że ogromne doświadczenie Magnussena jest ważnym atutem, który pomoże zespołowi iść naprzód, dlatego Haas od początku rozważał jego powrót.
“Zawsze patrzysz, co działało i w jakiej sytuacji się znaleźliśmy, zastanawialiśmy się, jak możemy poprowadzić zespół do przodu w najszybszy sposób przy najmniejszym ryzyku? I to był Kevin, my go znamy, bo z nami pracował. Biorąc kolejnego debiutanta, ponownie napotkalibyśmy ten sam problem, nie wiedzielibyśmy, gdzie jesteśmy, ponieważ nie mielibyśmy odniesienia. Z tyłu głowy myślisz sobie: Idźmy bezpieczną drogą. To właśnie zrobiliśmy. Ale nadal nie jest to mega zabezpieczenie. Po prostu wiemy, że coś działa i jeśli masz możliwość do tego wrócić, to robisz to. I my to zrobiliśmy” – kończy Steiner.
Autor: Patryk Kucharski
Źródło: f1i.com