Dotychczas partnerami George Russella w Formule 1 byli Robert Kubica i Nicholas Latifi, ale wydaje się, że najtrudniejsze zadanie czeka go przeciwko trzeciemu – Lewisowi Hamiltonowi – również ze względu na inną pozycję w zespole.
Obecność George Russella w Mercedesie to jeden z najciekawszych punktów sezonu 2022. George uważany jest za wielki talent, ale najważniejsze będzie podejście do walki w czołowej ekipie.
Zapytany o to, czy do sezonu 2022, w którym będzie partnerem Lewisa Hamiltona, przygotowuje się inaczej i zamierza zmienić coś w swojej walce z partnerem zespołowym, Anglik odpowiada krótko: „Nie”.
„Proces i rutyna pracy, jakie miałem dotychczas, doprowadziły mnie tu, gdzie jestem teraz i dały mi szasne na ten fotel. Zamierzam tak samo sypiać, jeść i trenować bo uważam, że dawałem z siebie dotychczas wszystko, dając sobie tym miejsce w Mercedesie” – mówi Anglik.
„Myślę że ważne jest by nie analizować za dużo, nie zmieniać zbyt wiele w systemie, który sprawdzał się w moim przypadku. W przypadku kogoś innego mogłoby być inaczej, ale ja chcę kontynuować to, co budowałem w ciągu ostatnich czterech czy pięciu lat” – dodaje kierowca Mercedesa.
Russell bardzo ceni swojego nowego partnera zespołowego.
„Lewis to fighter, kierowca z krwi i kości. Jest absolutnym priorytetem jest bycie lepszą wersją siebie gdy wyjedzie na tor w Bahrajnie na pierwszy wyścig. Jest znacznie bardziej doświadczony niż ja, wie czego trzeba, by być mistrzem świata i wie, jakich przygotowań potrzebna przed sezonem” – mówi Anglik.
„Każdy jest inny. Ja będę miał inne podejście do Lewisa, on będzie miał inne do pozostałych kierowców – tak jest pomiędzy wszystkimi kierowcami F1. Trzeba zrozumieć, co jest dla ciebie najlepsze i szanować każdego” – dodaje George.
Źródło: racingnews365.com