Lewis Hamilton i George Russell przekonują, że ich zespół ma problemy przed startem sezonu 2022 i nie jest tak, że ukrywają całe swoje tempo. Wymieniają oni tych, którzy są wyraźnie szybsi. Lewis Hamilton powiedział również coś o swoich planach na emeryturę.
Na emeryturę?
Jednym z tematów poruszanych dziś na konferencji prasowej z udziałem Lewisa Hamiltona była jego dalsza kariera w Formule 1. Zapytany o to ile pojeździ jeszcze w F1, Hamilton mówi, że raczej odejdzie z serii zanim skończy się kontrakt Maxa Verstappena z Red Bullem, podpisany do 2028 roku.
„Nie myślałem o konkretnym wieku. Mimo że mam 37 lat, mam jeszcze tu trochę do zrobienia” – powiedział Lewis. Gdy dano mu przykład 42-letniego Raikkonena, który jeszcze w ubiegłym roku jeździł w F1, Anglik odparł: „Nie mam konkretnego numeru, ale nie planuję być tu w takim wieku. Mam inne ciekawe reczy do roboty”.
Będą zaskoczenia
Głównym tematem pytań była przeciętna forma Mercedesa na testach i to, czy ekipa z Brackley ukrywa swoje tempo czy rzeczywiście ma kłopoty.
„Oczywiście jest trochę za wcześnie na takie rozważania, ale na ten moment nie sądzę byśmy mogli rywalizować o zwycięstwa. W naszym samochodzie jest jednak potencjał aby postawić nas w takiej pozycji. I nad jego wydobyciem pracujemy” – mówił Hamilton.
„Nie sądzę abyśmy sprawili, że ten sezon będzie wyglądać jak kilka poprzednich. Przed nami są teraz większe wyzwania i nie da się im sprostać w tydzień. Zajmie to więcej czasu, ale jak mi powiedziano mamy w sobie wiele tempa, trzeba je tylko odnaleźć” – dodaje Lewis.
Według niego, problemy, jakich doświadcza, są prawdziwe i nie będą łatwe do rozwiązania.
„Wszyscy wykonują niesamowitą pracę w fabryce, pracując tak ciężko, jak tylko mogą. Mamy jednak pewne płotki do pokonania. Oczywiście w przyszłym tygodniu będziemy w znacznie większym stopniu pokazywać nasze tempo, ale niektórzy będą zaskoczeni. Wszyscy powtarzają, że nie pokazujemy na co nas stać, ale w tym roku naprawdę jest inaczej” – podkreśla Lewis.
Poproszony o wskazanie obecnie najszybszych, Hamilton mówi: „Myślę, że Ferrari wygląda na najszybsze i być może Red Bull, a potem prawdopodobnie my lub McLaren. Nie wiem. Ale z pewnością nie jesteśmy najszybsi”.
Russell potwierdza
Podobnie jak jego kolega z zespołu myśli George Russell, nowy kierowca Mercedesa.
„W tym momencie nie mamy osiągów i wygląda na to, że jesteśmy krok za naszymi rywalami. Czeka nas wiele pracy pomiędzy tym a następnym tygodniem by to zrozumieć ponieważ w każdych warunkach Red Bull i Ferrari wydają się być przed nami” – mówi George.
Zaznacza on, że ani Ferrari ani Red Bull nie pokazały czegoś nadwzyczajnego, ale jego zespół nie jest tak konkurencyjny jak by chciał.
„Zespół pracuje bardzk ciężko, próbując znaleźć rozwiązanie na to, ale znalezienie to jedno, a czym innym jest jego zastosowanie. To długi proces, jednak wierzę, że mamy gdzieś te osiągi. Musimy je po prostu znaleźć” – dodaje Russell.
Źródło: Autosport.com, motorsportweek.com, racefans.net