Dobę po ogłoszeniu odejścia Nikity Mazepina z Haasa, nadal nie wiemy, kto go zastąpi. Przeciwnie – pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. Okazuje się, że do gry mogą wskoczyć inni kandydaci niż Pietro Fittipaldi.
Raczej nie spodziewaliśmy się, że na początku marca 2022 roku karuzela transferowa w Formule 1 ruszy na nowo. Niestety, na żadnym jej krzesełku nie siedzi Robert Kubica. Pojawiają się jednak nowi kandydaci.
W środku ubiegłego tygodnia wydawało się, że wszystko jest już jasne i brakuje jedynie oficjalnych oświadczeń. Przynajmniej tak podawało brazylijskie Diario motorsport. Pewne tego, że to Pietro Fittipaldi zastąpi Nikitę Mazepina, nie były jednak inne media. Również nieoficjalnie – z tego co udaje nam się dowiedzieć – wcale nie jest tak, że Fittipaldi ma pewny kontrakt.
Nowe światło na potencjalnych kandydatów do Haasa rzuca BBC, które informuje, że z szansami, oprócz Fittipaldiego, są jeszcze Oscar Piastri oraz Jehan Deruvala.
Piastri to aktualny mistrz Formuły 2 i wielki talent, który musi czekać na swoją szansę w F1. Jest on juniorem Alpine i w sezonie 2022 będzie kierowcą rezerwowym tej ekipy w F1 z intensywnym programem testów ale bez miejsca wyścigowego.
Problem z Piastrim jest dwojaki. Po pierwsze kierowca ten nie ma prawie żadnego wsparcia sponsorskiego. Dodatkowo kierowca ten może być dostępny jedynie na rok, jeżeli Alpine zdecyduje się na jego zatrudnienie, co jest jednak mało prawdopodobne w 2023 roku.
Z pewnością bardzo chętnie zobaczylibyśmy Piastriego na torze, który jednocześnie mógłby zweryfikować umiejętności Micka Schumachera. Być może również Alpine będzie dążyło do znalezienia Australijczykowi miejsca by nie wypadł on z formy.
W Haasie trwa jednak wewnętrzny spór czy reperować finanse zespołu, nadszarpnięte stratą €20 mln z Uralkali czy jednak wziąć utalentowanego kierowcę.
Jeżeli zwycięży ta pierwsza opcja, wówczas ratunkiem może być Jehan Daruvala. Kierowca Premy w F2 ma obecnie 33 punkty na swojej superlicencji i wobec złagodzonych wymogów jej dotyczących, mógłby jeździć w F1. Jego zaletą dla Haasa może być budżet – ojciec Daruvali prężnie działa na hinduskim rynku nieruchomości.
Niektóre media w gronie kandydatów do Haasa wymieniają nawet Nico Hulkenberga, jednak jego zatrudnienie byłoby dużą niespodzianką w związku z brakiem budżetu i dużą przerwą w jazdach w F1.