Jednym z bohaterów początku sezonu w Formule 1 jest z pewnością Valtteri Bottas, który zapewne nie spodziewał się, że odchodząc z Mercedesa, nadal będzie w stanie walczyć z Lewisem Hamiltonem. A niewiele brakło, by walczył o to, by nie być na ostatnim miejscu.
Zadowolony
Pytany przez Autosport, jak czuje się po dwóch wyścigach sezonu, Bottas mówi, że nie mogło być lepiej jeżeli chodzi o formę ekipy.
„Myślę, że to idealny scenariusz na nasz pierwszy rok razem i nie mogłem sobie wymarzyć lepszego, biorąc pod uwagę informacje, jakie miałem. Zdecydowanie zatem jestem bardzo zadowolony z decyzji, jaką podjąłem i ogólnie z rozwoju tego sezonu, cieszę się jazdą” – mówi Bottas.
Teraz ważny dla utrzymania tego wrażenia będzie postęp, który umożliwi dalszą walkę o wysokie pozycje.
„Jeżeli będziemy w stanie poprawiać samochodów, wówczas nie ma wątpliwości, że będziemy w przyszłości w stanie walczyć o Q3 i punkty” – mówi Valtteri.
Jego ambicje nie kończą się jednak na tym.
„Myślę, że celem teraz musi być walka z Mercedesem i pogoń za Red Bullem. Wydaje mi się, że mierzenie w najwyższe cele jest dobrą motywacją. Mam nadzieję, że będziemy mogli walczyć o 5. pozycje w wyścigach – to będzie duży krok dla nas” – dodaje Fin.
Pozytywna energia
Szef inżynierów Alfy Romeo, Xevi Pujolar również chwali Valtteriego Bottas i jego wpływ na morale w ekipie.
Traditions ☕️
*spoiler alert: no spillage this time* pic.twitter.com/8adB3MCHiv
— Alfa Romeo F1 Team ORLEN (@alfaromeoorlen) March 27, 2022
„Jego forma jest imponująca, ale oprócz niej ogromną pomocą jaką wnosi oprócz swojej świetnej jazdy jest pozytywny nastrój, w który wprowadza ekipę i drugiego kierowcę. Jest szybki i ma za sobą ekpię. I to jest klucz. Nie chodzi tylko o bycie szybkim na torze, ale również o ciągnięcie za sobą zespołu na torze i w fabryce” – mówi Pujolar.
Inny świat
Ogromną zmianę jeżeli chodzi o możliwości walki na torze odczuwa również frederic Vasseur, szef zespołu.
„W kwalifikacjach byliśmy mniej niż 0,1 sekundy za 5. miejscem. To bardzo pocieszący rezultat dla zespołu, bo po Bahrajnie teraz na innym torze pokazaliśmy, że mamy tempo i że możemy być mocni na każdym obiekcie” – mówił po GP Arabii Saudyjskiej Frederic Vasseur.
„Oczywiście jesteśmy rozczarowani, że nie zdobyliśmy punktów, ale z drugiej strony rok temu byliśmy nigdzie rok temu. Teraz to inny świat” – dodaje Francuz.
Źródło: autorsport.com, planetf1.com, racefans.net