Zgodnie z słowami Mario Andrettiego przyszłość zespołu syna w Formule 1 leży w rękach FIA, która otrzymała aplikację od amerykańskiego zespołu. Jak dowiedział się portal The Race może być trudniej niż przypuszczamy a FIA nie garnie się do rozpatrzenia wniosku.
„FIA nie jest obecnie w pozycji by rozpatrywać ani komentować zainteresowania bądź otrzymanych wniosków od potencjalnych nowych zespołów chcących uczestniczyć w Mistrzostwach Świata Formuły 1.” – miała powiedzieć osoba powiązana z FIA.
Nie brzmi to optymistycznie jednak warto zachować ostrożność interpretując te słowa. Mario Andretti o zamiarach syna poinformował opinię publiczną w piątkowy wieczór a słowa przytaczane przez The Race ukazały się w sobotę więc są za pewne nieoficjalną informacją od nieznanej osoby jako komentarz do sprawy. Również treść oświadczenia sugeruje, że FIA obecnie się tym nie zajmuje bo jak można się domyślać takie aplikacje nie są rozpatrywane „od ręki”. Zachowując rozsądek trzeba poczekać na oficjalne informacje pochodzące z wiarygodnego źródła.
Andretti zapytany o kwestię wpisowego potwierdził gotowość do wpłaty 200 milionów dolarów.
„Tak, jak powiedziałem wchodzimy w to oczami szeroko otwartymi i znamy wymagane warunki. Nie sądzę by Michael prosił o specjalne traktowanie, musimy załatwić wszystko co jest do załatwienia. To proste i skomplikowane jednocześnie ale wiemy w co się pakujemy.”
Pozostaje nam czekać na dalszy rozwój wypadków. Chcąc dołączyć już od sezonu 2024 Andretti narzucił bardzo ambitny plan, taka data oznacza, że za rok trzeba już mieć możliwość by zacząć budować samochód. Miejmy nadzieję, że plany Amerykanów są poważne a FIA spojrzy na nie przychylnym okiem.
Autor: P.S.
Źródło: the-race.com, racer.com
fot. AdrenalMedia.com