Kolejna premiera za nami, AlphaTauri za pośrednictwem błyskawicznego eventu online zaprezentowała nową konstrukcję, którą na tor zabiorą w nadchodzącym sezonie Pierre Gasly oraz Yuki Tsunoda. Przy okazji wydarzenia kierowcy porozmawiali z mediami.
„Moje podejście będzie takie samo jakie wypracowałem w zeszłym sezonie. Będę starał się dalej rozwijać w trakcie jazdy, kontynuować dobre rezultaty i być na topie współpracy z moim samochodem. Mam nadzieję, że w tym roku będę w stanie walczyć w czołówce, zdobywać regularnie miejsca w pierwszej piątce lub wyżej jeśli samochód da takie możliwości” – mówi Francuz w rozmowie z racefans.net.
„Musimy być przygotowani na każdą sytuację jaką zastaniemy. Mentalnie jestem przygotowany by poradzić sobie z każdym możliwym scenariuszem, osobiście będę naciskał na team. W zeszłym sezonie bardzo zbliżyliśmy się do piątego miejsca w konstruktorach i będzie świetnie znowu to osiągnąć. Za wcześnie by mówić czy to możliwe ale zawsze dam z siebie to co najlepsze i wyciągnę z auta maksimum. Jak wszyscy pracowaliśmy przez wiele miesięcy ale to trudne przewidzieć teraz jak będzie póki nie wyjedziemy w Barcelonie na tor po raz pierwszy. Wtedy będziemy mieć pojęcie jak konstrukcja się zachowuje i jak wyglądamy na tle innych. Jestem pewien, że to będzie sezon niespodzianek” – dodał Gasly.
Francuz przed sezonem wspominał, że to musi być rok przełomowy gdzie podejmie choć próbę znalezienia się w topowym zespole. O jego dyspozycję można być spokojnym, odkąd nie ma u boku Verstappena Pierre rok rocznie rozwija swój talent i rośnie w oczach każdego kto skieruje na niego swój wzrok. Z pewnością jest materiałem na kierowcę czołowego teamu, problemem będzie znaleźć wolne miejsce.
W innej sytuacji jest jego partner z zespołu, Yuki Tsunoda, który po słabym sezonie 2021, w tym musi udowodnić, że zasługuje na F1.
„W zeszłym sezonie czułem się słaby, nie czułem się wystarczająco dobrze na poziomie psychicznym. Głównie skupiłem się na dyspozycji psychicznej, wróciłem do Japonii by zresetować i odświeżyć umysł. Przekonałem się, że Formuła 1 jest najtrudniejszą kategorią nie tylko jeśli chodzi o jazdę ale również mentalnie, psychicznie. To były moje słabości, spróbuję to poprawić i ruszyć solidnie w Bahrajnie. Szczerze to nie był dobry sezon dla mnie więc żeby nie popełniać tych samych błędów a nawet pójść o krok dalej trzeba mocnych przygotowań – zrobiłem w tym postęp. Jeździłem w symulatorze kilka dni temu, odczucia są podobne do tych z testów w Abu Dhabi (jeśli chodzi o opony). Mam doświadczenie z kół 13 cali oraz 18 cali z czasów Formuły 2 i czułem wyraźną różnicę, podobną różnicę czuć w przypadku F1. W tym roku samochody mają głównie poprawić wyprzedzanie i generować czystsze powietrze za sobą. Oczywiście dla widzów i dla nas lepiej mieć więcej walki na torze” – mówi Pierre.
Wóz albo przewóz, tak można określić nadchodzący sezon dla Tsunody. Po mocno kiepskim roku 2021 gdzie Japończyka dobre występy można policzyć na palcach jednej ręki jego dalsza kariera stoi pod znakiem zapytania. Otrzymując kolejny rok jazdy w włoskim zespole Yukiemu ofiarowano szansę jakiej nie otrzymało już wielu kierowców w historii. By zagrzać miejsce w stawce F1 sezon 2022 musi przypominać w wykonaniu to co pokazywał Gasly po degradacji do Torro Rosso.
Autor: P.S.
Źródło: racefans.net