Nie tylko Red Bull ma problem z uzyskaniem homologacji swojego bolidu na sezon. Jak informuje włoski Autorsport, również Mercedes nie zaliczył jeszcze jednego z testów zderzeniowych swojego auta.
W minionym tygodniu pisałem, że Red Bull nie przeszedł przedniego testu zderzeniowego, co może wiązać się z ekstremalną konstrukcją przygotowywaną przez Adriana Neweya i bardzo cienkin nosem planowanym przez wicemistrzów świata.
Okazuje się, że podobne, choć nie takie same, problemy ma Mercedes. Bolid ekipy z Brackley miał nie przejść statycznego testu zderzeniowego.
Jak piszą dziennikarze, w Mercedesie nie przejmują się zbyt mocno sytuacją. Według Autosportu szefowie działu technicznego Mercedesa James Allison i Mike Elliott zaryzykowali niepowodzeniem w testach zderzeniowych, przygotowując ekstremalne rozwiązanie w sekcjach bocznych swojego bolidu.
Wygląda na to, że Mercedes i Red Bull to jedyne ekipy, które nie przeszły jeszcze testów zderzeniowych. Wcześniej – jeszcze w grudniu – zaliczeniem swoich chwaliły się m.in. Ferrari czy Haas.
Mercedes planuje prezentację swojego bolidu 18 lutego.
Aktualizacja
Mercedes poinformował, że zdał wszystkie testy zderzeniowe 13 stycznia.
Coming soon. 👀 W13 completed full FIA homologation on 13 January 😉 pic.twitter.com/f6SditO95o
— Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team (@MercedesAMGF1) January 31, 2022