W rozmowie z Mikołajem Sokołem, zamieszczonej na blogu dziennikarza sokolimokiem.com, Robert Kubica mówi, jak zaczęła się jego przygoda z Premą i co możę z tym zespołem osiągnąć. Wiemy nieco więcej o możliwości jazdy w hypercarach w sezonie 2023.
W sezonie 2022 główną serią Roberta Kubicy będą Długodystansowe Mistrzostwa Świata. Polak pojedzie w debiutującej w LMP2 ekipie Premy. Jak to się stało, że Kubica zdecydował się właśnie na włoską ekipę?
„Tak naprawdę rozmowy miałem od września, więc nie jest tak, że się nie rozglądałem. Miałem cztery możliwości. Niektóre dawały większą stabilizację, jak na przykład WRT. Inne były dla mnie nowe – były zespoły, które bardzo cenię, ale nie było pewności co do możliwości kierowców, z którymi bym startował” – mówi Robert.
Jego partnerami będą Louis Deletraz oraz Lorenzo Colombo. Wspólnie pojadą 6 rund WEC. Czy Robert dołoży do tego jeszcze jakieś występy?
„Był i jest plan, żebym jechał też w ELMS, jednak przez te wszystkie opóźnienia i komplikacje, które wyszły w ostatnich miesiącach, ten plan trochę poszedł na bok. Muszę też szczerze powiedzieć, że w sytuacji pandemii, która znów pokazała swoje oblicze i ponownie zrobiło się dużo trudniej oraz bardziej niebezpiecznie pod tym względem, mam mieszane uczucia co do poszerzania harmonogramu moich starów. Moją pracą jest także bycie rezerwowym w Alfa Romeo F1 Team ORLEN i trzeba o tym pamiętać. Teraz szanse na starty w ELMS oceniłbym na 50/50. Miesiąc temu mógłbym powiedzieć, że będę to robił na 90%, więc zobaczymy” – dodaje Kubica.
Zapytany o Hypercary na sezon 2023, Kubica przyznał, że nie ma jeszcze konkretnego planu związanego ze starami w tej kategorii, ale uważnie się jej przygląda. Być może już teraz będzie musiał zrezygnować z kolejnego sezonu w F1 by móc związać się z producentem hypercarów.
„Na pewno sporo będzie zależało od tego, co będę dalej robił z Formułą 1. To jest pierwszy punkt, ponieważ jeśli będę związany nadal z jakimś zespołem z Formuły 1, to nie będzie łatwo o starty w ekipie fabrycznej. Na to pytanie trzeba odpowiedzieć w pierwszej kolejności i zrobić to szybko, ponieważ później będzie coraz mniej miejsc. Trzeba też podejść realistycznie do sytuacji: większość producentów, którzy teraz zadeklarowali swoje wejście, ma swoje juniorskie programy, swoich zakontraktowanych kierowców i tak dalej. Na papierze nie jest to takie łatwe” – odparł Robert.
W ciągu najbliższego tygodnia, Robert odbędzie dwie tury testów prototypem LMP2, na dwóch różnych torach. Potem przyjdzie czas na pracę w Alfa Romeo F1 Team Orlen. Robert ma już fotel do auta nowej generacji.
„Siedziałem w nowym aucie, w międzyczasie zrobiłem fotel do nowego niego. Praca idzie do przodu, ale nie ukrywam, że w tym okresie ja nie mam jej za dużo, jeśli chodzi o Formułę 1. W tej chwili trenuję, ponieważ ostatnie miesiące ubiegłego roku nie były łatwe, jeśli chodzi o moją formę i czas, który mogłem poświęcić na treningi i przygotowania. Na brak zajęć nie narzekam, ale jeśli chodzi o Formułę 1, to powiedzmy do 10 lutego temat jest na razie „zamrożony” – mówi Kubica.
Cały, bardzo ciekawy wywiad, przeczytacie tutaj.
Źródło: sokolimokiem.com