Przez lata był wyłącznie kierowcą numer 2 w Mercedesie – „skrzydłowym” Lewisa Hamiltona, zdobywającego kolejne tytuły mistrzowskie. Czy teraz Valtteri Bottas pokaże na co go naprawdę stać? Tak uważa szef nowego zespołu Fina.
Bottas po 3 świetnych sezonach w Williamsie, został awaryjnie zakontraktowany przez Mercedesa, po tym jak z Brackley odszedł niespodziewanie Nico Rosberg. W ciągu 5 sezonów z Mercedesem zdobył 20 pole position i 10 razy wygrał wyścig F1.
Teraz o zwycięstwa będzie mu znacznie trudniej, gdyż przenosi się do Alfy Romeo, po której trudno spodziewać się awansu na czoło stawki zespołów. Zdaje sobie z tego sprawę szef Alfy, Frederic Vasseur.
„Doskonale rozumiem, że gdy jesteś kierowcą, znacznie lepiej jest walczyć o pole position. Z drugiej strony jednak, Valtteri będzie centralnym punktem naszego projektu, będzie filarem rozwoju zespołu. To inna sytuacja niż w Mercedesie, gdzie zawsze był trochę w cieniu Lewisa” – mówi Francuz.
Vasseur docenia doświadczenie, jakie przyniesie ze sobą Bottas i chodzi zapewne nie tylko o to za kółkiem, ale również to z fabryki. Bottas miał okazję testować auto na 2022 rok w symulatorze Mercedesa i z pewnością ma swoje spostrzeżenia.
„Będzie on kluczowym czynnikiem rozwoju firmy i zespołu. To z pewnością da mu dodatkową odpowiedzialność, ale jest na tyle dojrzały, że weźmie na siebie to zobowiązanie. Będę mu oczywkście w tym pomagał” – dodaje Vasseur.
Szef Alfa Romeo F1 Team Orlen zna dobrze Bottasa z serii juniorskich. W barwach prowadzonego przez Vasseura ART Bottas wygrywał Formułę 3 Euro Series oraz GP3.
„Filozofia samochodu będzie inna. Sposób, w jaki przystępujesz do weekendu wyścigowego, zarządzasz wydarzeniami w jego trakcie i dajesz inne spostrzeżenia będzie bardzo wartościowy. Dodatkowo, Valtteri będzie idealnie mentalnie pasował do zespołu. Jestem przekonany, że doda nam rozpędu” – dodaje Francuz.
Źródło: Autosport.com