Nie będzie ostatniej jazdy w bolidzie Formuły 1 w tym sezonie dla Roberta Kubicy. Polak nie wystąpi w pierwszym treningu przed Grand Prix Abu Zabi i prawdopodobnie w ogóle nie będzie go podczas finałowego weekendu Formuły 1.
Choć nigdy nie zostało oficjalnie potwierdzone, że Robert Kubica pojedzie pierwszy trening przed Grand Prix Abu Zabi, to jednak taki występ Roberta był planowany, podobnie jak wizyta w Arabii Saudyjskiej i pełnienie obowiązków kierowcy rezerwowego Alfa Romeo Racing ORLEN.
Kubicy nie było na wyścigu przed tygodniem, a jedynym, który o tym wspomniał z padoku, podając sugerowany powód absencji Polaka (zakażenie koronawirusem) był fotograf Kym Illman. To również nie zostało potwierdzone.
W związku z brakiem ogłoszeń od Alfy we wtorek i wczoraj, można było spodziewać się, że Kubica jednak nie pojedzie swojego czwartego pierwszego treningu w tym sezonie (nie licząc weekendów, w których jechał jako kierowca podstawowy). Dziś wiemy to już na pewno po opublikowaniu przez FIA listy zgłoszeń do GP Abu Zabi.
Widnieje na niej 21 kierowców – oprócz podstawowych również Jake Aitken, który pojedzie pierwszy trening w barwach Williamsa.
Na zdjęciach z padoku z czwartku również nie widać Roberta Kubicy więc można domniemywać, że Polaka nie będzie w ogóle w Abu Zabi. Biorąc pod uwagę historię, trudno spodziewać się by była to niewymuszona decyzja Kubicy, a zwłaszcza Alfy. Sądząc po social mediach Callmuma Ilotta, jest on obecnie w USA, a zatem ekipa z Hinwil nie będzie miała kierowcy rezerwowego w ten weekend.