Podczas czwartkowych wywiadów Max Verstappen i Lewis Hamilton nie szczędzili sobie uprzejmości, zaznaczając przy tym, że cieszą się z tak ciekawego sezonu Formuły 1, który jest również dobry dla kibiców. A co z nowym silnikiem dla Holendra?
Twarda walka
Lewis Hamilton podkreślał wczoraj, jak twarda jest rywalizacja w sezonie 2021 i jak ważny jest on dla niego. Powiedział między innymi, że pokonanie Verstappena będzie jego najbardziej znaczącym zwycięstwem.
„To będzie coś, czego wcześniej nikt inny nie dokonał. To była najtwardsza walka w tym sporcie od dawna, najbardziej wymagająca. Dodatkowo pandemia i wszystkie inne wyzwania, z którymi się mierzyliśmy” – mówił dziś Anglik.
Hamilton nie zgadza się ze stwierdzeniem, że w ostatnich wyścigach wzniósł się na wyższy poziom w swojej jeździe.
„Być może w Brazylii pokazałem coś innego, ale miałem już w mojej karierze przypadki, gdy odrabiałem wiele pozycji. Myślę, że ogólnie jestem na wysokim poziomie, a jednocześnie wszystkiego stale się uczę” – dodał.
Wspaniały sezon
O swoim rywalu wypowiadał się wczoraj również Max Verstappen. Czy uważa on, że Lewis Hamilton będzie miał przewagę w końcówce sezonu, wynikającą z doświadczenia?
„Myślę, że to naturalne, że gdy jesteś na tym etapie kariery, jesteś lepiej przygotowany niż gdy byłeś w pierwszym czy drugim sezonie. To naturalny postęp i to normalne. Ja również czuję się lepiej przygotowany i doświadczony niż w moich początkach w F1. I nie, nie sądzę by robiło to dużą różnicę. Gdyby robiło, byłoby widoczne przez cały sezon” – mówi Holender.
Max dostrzega również, że ten sezon jest lepszy dla kibiców, a tym samym całego sportu.
„Walka z Lewisem jest dobra dla naszego sportu. To walka młodego zawodnika z doświadczonym mistrzem świata, wielokrotnym mistrzem i myślę, że jest bardzo ekscytująca. Dla mnie ostatecznie nie ma znaczenia, z kim walczę – czy z kimś w moim wieku czy z mistrzem świata jeżeli obaj są świetnymi kierowcami. Niektórzy mogą mieć więcej szczęścia i przez długi czas jeździć w dobrym samochodzie, ale to nie oznacza, że nie są znakomitymi kierowcami. My zawsze staramy się pokonać nawzajem, jednak myślę, że to był fajny sezon” – dodaje kierowca Red Bulla.
Zgadza się z tym Hamilton: „Naturalnie dla sportu, jego rozwoju dzięki Netflixowi, to niesamowite. Widzimy nowych kibiców i to perefekcyjny czas by zobaczyli oni jeden z najbardziej ekscytujących okresów w sporcie od dłuższego czasu. To pozytywne”.
Max jest zadowolony z własnego sezonu, zwłaszcza porównując go z poprzednim rokiem.
„Mieliśmy wiele dobrych momentów i to było przyjemne. Ubiegły rok był dla mnie nudny – praktycznie cały czas byłem trzeci i niewiele się działo. W pewnym sensie nie chcesz takiego ścigania, ale takie sezony się zdarzają, gdy jeden zespół mocno dominuje. Dlatego cieszę się, że to przełamaliśmy, poprawiliśmy samochód i jesteśmy w walce o tytuły. To imponujące. Spróbuję cieszyć się dwoma ostatnimi wyścigami. Niezależnie od tego, kto wygra, zaliczyliśmy jako zespół bardzo dobry sezon” – dodaje Verstappen.
Bez nowego silnika?
W rozmowie z Autosportem Verstappen powiedział wczoraj, że nie zamierza na dwa ostatnie wyścigi brać nowego silnika.
„Nie mamy takiego skoku mocy przy nowym silniku jak Mercedes. Nasze silniki są równe przez całą swoją żywotność więc zmienianie silnika nie ma dla nas sensu” – stwierdził Verstappen.
Nie wyklucza on jednak wymiany silnika by uniknąć jego awarii, choć to mało prawdopodobne.
„Nie mam wątpliwości jeżeli o to chodzi. Wiem, że jeżeli chodzi o silnik, powinniśmy być w stanie dokończyć sezon na obecnym” – powiedział Holender.
Źródło: formula1.com, autosport.com