W rozmowie z Polskim Radiem Robert Kubica potwierdził, że jego zespół na sezon 2022 poznamy w ciągu kilku najbliższych tygodni. Obecnie trwa dopracowywanie składu jego przyszłej ekipy.
Podczas środowych wywiadów Robert podkreślał znaczenie partnerów z swoim przyszłym zespole, niezależnie od tego jaka to będzie ekipa. Powtórzył to również w rozmowie z Polskim Radiem, zdradzając, że część wyboru partnerów będzie dokonywała się również podczas najbliższych testów. Kubica prawdopodobnie z Premą Iron Lynx.
„Jadę na testy z innym zespołem, ale to nie oznacza jeszcze, że już jest pewne, z którym zespołem wystartuję w przyszłym roku. Będziemy testować w większym gronie ludzi co jest ważne ponieważ jedna rzecz to wybrać zespół, a druga to wybrać ludzi i rozumieć swoich partnerów zespołowych” – powiedział Kubica, który potwierdził, że zastanawia się nad dwoma seriami w przyszłym roku. Jednocześnie Polak wykluczył jazdę za Oceanem.
„Z racji moich obowiązków kierowcy rezerwowego w Alfa Romeo Racing Orlen, amerykańska seria IMSA odpada. Raczej WEC i ELMS, może dwie. Jestem na dobrej drodze, wszystko powinno rozwiązać się w ciągu najbliższych tygodni” – dodał Kubica.
Zapytany wprost czy to już koniec z Formułą 1, czy pozostaje ona marzeniem, Kubica mówi: „Tego nikt nie wie. Formuła 1 była marzeniem jak miałem 10 lat, teraz jest celem. Ale teraz znalazłem wyścigi długodystansowe i wiem, że jest to seria, która może dać mi sporo satysfakcji i wyzwań, a to nie jest łatwe jeżeli wcześniej jeździłeś w Formule 1. Błędem byłoby zapatrzenie się w Formułę 1, nie uwzględniając innych serii. Endurance potrafi mi dać dzisiaj to, czego nie jest w stanie zaoferować mi inna seria”.
Widać, jak duże znaczenie w wyborze tej ścieżki miała dramatyczna końcówka wyścigu 24h Le Mans 2021, gdy Orlen Team WRT w ostatnich sekundach stracił triumf.
„Wpływ na to ma również to, co wydarzyło się na Le Mans w tym roku, gdy straciliśmy zwycięstwo na kilka minut przed końcem. Nawet powiedziałem Louisowi tuż przed końcem: No i co, przyjechałem tu raz, wygrałem, to już nie muszę przyjeżdżać. A wiemy, jak się skończyło. Będę teraz próbował wygrać ten wyścig” – dodaje Robert.
Całego wywiadu wysłuchacie tutaj.
Źródło: polskieradio24.pl