No dobra, załóżmy pesymistyczny – choć najbardziej prawdopodobny – scenariusz: Robert Kubica nie dostaje miejsca jako kierowca podstawowy w sezonie 2022 w Formule 1. Czy Polak pozostanie w Formule 1 w jakiejkolwiek formie?
Czy?
To pytanie nadal otwarte. Rozmowy cały czas trwają i tu decydujące będą plany PKN Orlen. Jeżeli Orlen wycofałby się z F1 – na co raczej NIE wskazują wypowiedzi prezesa Daniela Obajtka – to wówczas Kubica mógłby po jakimś czasie otrzymać propozycje od innych ekip. Póki co jednak czeka na ustalenia Orlenu.
Razem
Prawdą jest, że zarówno PKN Orlen, jak i Robert Kubica poradziliby sobie bez siebie w F1. Orlen może sponsorować kilka ekip i uzyskać dobrą ekspozycję. Kubica może być kierowcą rozwojowym jednej z ekip i kontynuować swoją przygodę z F1.
Ale… według mnie osobna działalność w F1 nie będzie miała tak dobrego efektu jak wspólna. Kubica będzie miał mniejszą rolę i mniej pojeździ, Orlen uzyska gorszy ekwiwalent, zarówno w Polsce jak i zagranicą. Uważam scenariusz osobnej działalności za bardzo mało prawdopodobny.
Alfa?
Zdążyłem zauważyć, że moje podejście do tematu jest odmienne od podejścia wielu z Was i być może podejścia tych, którzy decyzje będą podejmować. Dla mnie priorytetem jest jazda i to jej liczba powinna być mocno rozważanym czynnikiem.
Niektórzy kibice czują się obrażeni na Alfę Romeo, że po dwóch latach rezerwy, nie dała Kubicy miejsca po Raikkonenie. Ja do tego tak nie podchodzę. Nikt Kubicy tego nie obiecywał, a F1 to taki biznes, gdzie sentymenty i zasługi nie odgrywają wielkiej roli. Muszę się jednak zgodzić, że jeżeli wierzyć w miejsce wyścigowe dla Kubicy w jednym z kolejnych sezonów, to trzeba z Alfy uciekać, gdyż nie wydaje się ona dawać większych perspektyw na jazdę.
Dużą zaletą zespołu z Hinwil była liczba jazd, na jakie mógł liczyć Kubica. Kolejną bardzo duża ekspozycja Orlenu na bolidzie za niewielką kwotę. Być może jednak rzeczywiście czas na zmianę, choć trzeba też wziąć pod uwagę nie tylko F1, ale też młodych polskich kierowców, będących członkami Akademii Saubera. To duży plus współpracy z zespołem z Hinwil, podobnie jak ewentualne szanse w ekipach ART jeżących w seriach juniorskich.
Aston?
Mój ogląd współpracy z tym zespołem jest zaburzony przez to, co napisałem powyżej. W Astonie Kubica dostanie raczej mało jazdy, a jego rola może być mocniej ograniczona. Ale to tylko moje domniemanie.
Z pewnością u Lawrence Strolla Robert Kubica ma większe poważanie niż u Freda Vasseura. Znają się dobrze z Williamsa, z Racing Point Orlen już rozmawiał, a ekipa potrzebuje doświadczonego kierowcy rezerwowego. Stąd też wziął się temat Astona i wydaje się, że może być w nim coś na rzeczy.
Pominę tu kwestie ewentualnej emerytury Sebastiana Vettela po sezonie 2022 i potrzeby doświadczonego partnera u boku Lance Strolla. To już w tym roku przerabialiśmy.
A zatem…
Według mnie (respektując założenia z leadu), wyjścia są trzy:
– Orlen znika z F1, Kubica może rozmawiać z innymi ekipami, choć zapewne poczeka na ich inicjatywę, zajmując się głównie swoim programem wyścigowym
– Orlen i Kubica zostają w Alfie na podobnych zasadach jak w 2021 roku
– Orlen i Kubica przenoszą się do Astona Martina i… tu jest zagadka, jaką rolę dostanie Kubica i ile w jej ramach pojeździ bolidem oraz jaką ekspozycję dostanie Orlen
Kubica swój program wyścigowy ma już zaplanowany i będzie to program ciekawy, choć będący wyzwaniem. Zrealizuje go jeżeli nie będzie kierowcą podstawowym w F1. I chyba na rozstrzygnięcia będziemy musieli poczekać do absolutnego początku 2022 roku.
Ale… to Robert Kubica. Z nim nigdy nic nie wiadomo.