W Londynie odbyło się trzecie w tym roku posiedzenie Komisji F1. Poruszane były na nim kwestie kalendarza na sezon 2022, sprintów kwalifikacyjnych oraz problemów z rozgrywaniem wyścigów w takich warunkach jak tegoroczne GP Belgii.
W swoim komunikacie po zakończeniu posiedzenia FIA informuje, że sezon 2022 będzie składał się z 23 wyścigów, co będzie rekordem Formuły 1.
Zaproponowany został już kalendarz przyszłego sezonu, który zostanie przedstawiony Światowej Radzie Sportów Motorowych w najbliższy piątek. Nieoficjalnie wiadomo, że ma on wyglądać tak:
20 marca – Bahrahjn
27 marca – Arabia Saudyjska
10 kwietnia – Australia
24 kwietnia – Chiny/Imola
8 maja – USA (Miami)
22 maja – Hiszpania (Barcelona)
29 maja – Monako
12 czerwca – Azerbejdżan
19 czerwca – Kanada
3 lipca – Wielka Brytania
10 lipca – Austria
17 lipca – Francja
31 lipca – Węgry
28 sierpnia – Belgia
4 września – Holandia
11 września – Włochy (Monza)
25 września – Rosja
2 października – Singapur
9 października – Japonia (Suzuka)
23 października – USA
30 października – Meksyk
13 listopada – Brazylia
20 listopada – Abu Dhabi
Jak pisze portal racefans.net, zespoły będą miały do dyspozycji 8 dni testowych przed sezonem 2022. Większość z nich – 5 – ma odbyć się w Barcelonie w dniach 21 – 25 lutego, a 3 w Bahrajnie od 10 do 12 marca.
W oświadczeniu FIA czytamy również o sprintach kwalifikacyjnych, które mają podlegać ostatecznej ocenie po Grand Prix Brazylii, jednak już teraz FIA jest świadoma wielu pozytywnych ocen, jakie zebrał ten koncept.
Racefans.net informuje, że miano ustalić 6 wyścigów ze sprintami kwalifikacyjnymi. Wcześniej szef F1, Stefano Domenicali mówił o 7-8 rundach w tym formacie.
Rozmawiano również o skondensowaniu weekendów wyścigowych F1 w niektórych przypadkach – zwłaszcza przy tzw. triple-headerach – do 3 dni.