Michael Masi wyjaśnił po Grand Prix USA że decyzja sędziów dotycząca starcia Fernando Alonso z Kimim Raikkonenem w 1. zakręcie była „marginalna” i jej kwestia będzie dyskutowana przed kolejnymi wyścigami.
„Były dwie części tej historii. Pierwsza to wypchnięcie poza tor, a druga to wyprzedzanie poza torem” – mówił Masi po Austin. Powiedział on także, że nie ma pretensji do Alana Permane, który w dość zabawny sposób kwestionował decyzje sędziów.
„Mam dobre relacje ze wszystkimi dyrektorami sportowymi. Walczą w swoich narożnikach i trzeba się spodziewać, że będą walczyć o swoje” – dodał.
Na niekonsekwencję sędziów zwracał uwagę Alonso, który stwierdził, że każde wyprzedzanie poza torem powinno mieć konsekwencje w obowiązku oddania pozycji, czego Raikkonen nie musiał zrobić.
„Na tych manewrach, oddawaniu pozycji i nie tylko straciłem około 10 sekund. Nie ma tu konsekwencji, decyzje są przypadkowe” – mówi Alonso.