Plotki huczą, wiele osób robi sobie duże nadzieje, ale karty trzyma jeden kierowca. Nadal nie wiadomo, czy Sebastian Vettel będzie chciał dalej jeździć w Formule 1 i dopiero gdy ogłosi swoją decyzję ekipie, będzie można zacząć spekulacje. Aston Martin chce nadal współpracować z tym kierowcą i ma wielkie plany na przyszłość.
Vettel trzyma karty
Wygląda na to, że sporo osób nie zrozumiało w 100% niedzielnego tekstu Roberto Chinchero. Włoch wyraźnie zaznaczył, że opcja szukania przez Astona Martina nowego kierowcy stanie się aktualna tylko jeżeli Sebastian Vettel zdecyduje się przejść na emeryturę.
To nie jest tak, że w Astonie są niezadowoleni z Niemca i szukają dla niego zastępstwa. Potwierdzają to wczoraj cytowane słowa Otmara Szafnauera oraz najnowsza wypowiedź dla BBC Lawrence Strolla:
„Jesteśmy zachwyceni Sebastianem. Naszą szczerą intencją jest kontynuowanie współpracy z nim w przyszłym roku i kolejnych latach”. Kanadyjczyk dodał również, że spodziewa się odpowiedzi na temat przyszłości Niemca w F1 „niebawem”. Nie jest on również zaniepokojony rosnącym zaangażowaniem Vettela w ochronę przyrody.
O tym, że to 4-krotny mistrz świata nadal zastanawia się nad swoją przyszłością i stąd wynika opóźnienie, piszą również dziennikarze Auto Motor und Sport.
AMuS: "..jedynym wyjaśnieniem opóźnienia jest to, że Vettel sam nie jest jeszcze pewien, czy chce kontynuować." #Kubica #Vettel pic.twitter.com/dvzADH3mU2
— ArtNr4 (@ArtNr4) September 14, 2021
Jeżeli zatem Vettel zdecyduje się na emeryturę, dopiero wówczas zacznie się szukanie kandydata, który może go zastąpić. Nie jest wykluczone, że Niemiec dał już sygnał zespołowi, że może zdecydować się na emeryturę, stąd kontakt Strolla z Fernando Alonso w przerwie letniej.
Alonso odmówił więc jeżeli Stroll chce doświadczonego kierowcy, to wówczas – tak jak pisał Roberto Chinchero – do gry może wejść Robert. Obaj panowie spotkali się po GP Włoch na wspólnej kolacji.
Nowa fabryka
Póki co Lawrence Stroll skupia się na rozwoju zespołu. Dziś ogłoszono plany budowy nowej fabryki ekipy, która będzie miała powierzchnię 37 tysięcy metrów kwadratowych i będzie kosztowała od 150 do 200 mln funtów. Zlokalizowana będzie blisko toru Silverstone i znajdowały będą się w niej nowy tunel aerodynamiczny i symulator zespołu.
Kubica a Alfa?
Wiele wskazuje na to, że Robert Kubica ma minimalne szanse na angaż w Alfa Romeo Racing ORLEN. Ekipa szuka raczej młodego kierowcy, który będzie partnerem Valtteriego Bottasa. Jak pisze hiszpański AS, chińscy sponsorzy Guanyu Zhou spotkali się w ten weekend na Monzy z Fredericiem Vasseurem w sprawie jazdy juniora Alpine w tej ekipie.
Vasseur cały czas czeka, wiedząc, że dysponuje jedynym pewnym wolnym miejscem w stawce.
Nie jest jednak powiedziane, że Robert Kubica nie pozostanie w Alfie na sezon 2022 – prawdopodobnie również w roli kierowcy rezerwowego.
Póki co zespół zaprezentował efekty niedawnej sesji promocyjnej Alfy Romeo z Monzy z udziałem Roberta Kubicy.
A Orlen?
Jest niemal oczywistym, że jeżeli Robert Kubica pozostanie w jakiekolwiek roli w Formule 1, to będzie to miało miejsce wspólnie z PKN Orlen. Nawet jeżeli koncern miałby być jedynie sponsorem osobistym naszego kierowcy. Więź i obupólne korzyści wynikające ze współpracy są bardzo duże i żadna ze stron raczej nie będzie chciała z niej rezygnować.
Pytanie, czy interesy Orlenu da się połączyć z interesami ewentualnego pracodawcy. Patrząc na to, z jakimi zespołami mogą toczyć się rozmowy – również w roli kierowcy rezerwowego, to raczej nie ma ryzyka wystąpienia konfliktu nie dającego się pogodzić.
Orlen zdaje się sugerować, że ustalanie przyszłości Kubicy w F1 trwa i że możliwych jest sporo scenariuszy. Sponsorship and Marketing Manager w spółce ORLEN Unipetrol, zamieściła taką odpowiedź na pytanie jednego z kibiców na Twitterze.
Polecam komentarz Roberta, jaki zostawił w wywiadzie z @AldonaMarciniak i @P_Miroslawski po wyścigu 🙂
— Anna Ziobroń (@AnnaZiobron) September 12, 2021
A my tradycyjnie czekamy i nie wyciągamy zbyt daleko idących wniosków. Lepiej po cichu robić swoje i potem zaskoczyć wynikiem, niż…