Alfa Romeo Racing ORLEN jest oczywiście rozczarowana wynikiem wyścigu o Grand Prix Włoch, ale zauważa dobre tempo obu kierowców i zespołową postawę Roberta Kubicy. Swoją walkę z Polakiem skomentował też Sebastian Vettel.
„Pokazaliśmy naprawdę dobre tempo w ten weekend więc to rozczarowanie opuszczać tor z zerowym dorobkiem po tym jak nasz wyścig został zepsuty na pierwszym okrążeniu. Forma w kwalifikacjach i sprincie postawiła nas w znakomitym położeniu z tempem pozwalającym na walkę z rywalami będącymi obok nas. Niestety, kolizja na pierwszym okrążeniu zrujnowała wyścig Antonio i nawet samochód bezpieczeństwa nie sprawił, że wróciliśmy do walki o punkty. Robert miał dobry wyścig, odrabiając pozycję na starcie i pierwszym okrążeniu, co stanowiło formę długiego powrotu po kwalifikacjach. Walczył dobrze i zagrał zespołowo pod koniec. Koniec końców straciliśmy okazję, gdyż nasze tempo przez cały weekend wyglądało świetnie i byliśmy wciąż w pierwszej 10-tce aż do niedzieli, kiedy okoliczności sprawiły, że znaleźliśmy się poza punktami” – powiedział Frederic Vasseur, szef Alfa Romeo Racing ORLEN.
Antonio Giovinazzi startował z 7. miejsca i zdołał wyprzedzić Sainza. Niestety błąd w dohamowaniu do 4. zakrętu sprawił, że przestrzelił szykanę i wpadł prosto pod Carlosa Sainza.
„Szkoda, że tak mocny weekend został zniszczony przez incydent z pierwszego okrążenia. Wyjechałem za szeroko w pierwszej szykanie, przeskoczyłem przez krawężniki i nie miałem kontroli nad samochodem. Muszę zobaczyć powtórki, by w pełni zrozumieć, co się stało. Potem miałem trudny wyścig. Miałem zniszczoną podłogę i było bardzo mi trudno z tyłu stawki. To frustrujące, szczególnie wiedząc, jak wyglądało nasze tempo i gdzie skończyły samochody, które miały podobne do nas. Życzyłem sobie więcej po moim domowym wyścigu na Monzy” – powiedział Antonio Giovinazzi.
Robert Kubica pojechał bezbłędny wyścig, a pod koniec musiał przepuścić Antonio Giovinazziego.
„Nie był to tak łatwy wyścig, na jaki liczyliśmy, ale koniec końców wycisnęliśmy z niego tyle, ile mogliśmy. Moje pierwsze okrążenie było dobre – nie ruszyłem idealnie spod świateł, ale ustawiałem się dobrze i zyskałem 3 miejsca mimo bycia jedynym oprócz Bottasa na twardych oponach. Przyczepność nie była dobra i wiedziałem, że muszę dbać o swoje opony więc trzymałem różnicę do Russella i liczyłem na drugą część wyścigu, gdzie opony pośrednie dałyby mi przewagę. Nawet po pit-stopach miałem jednak problemy z podążaniem za innymi samochodami – mogłem się zbliżyć, ale traciłem bardzo dużo przyczepności. Ostatecznie miałem przyjemną walkę z Sebastianem zanim zamieniliśmy się pozycjami z Antonio” – skomentował Robert Kubica.
Polak podkreślał, jak brzemienne w skutkach było pierwsze okrążenie wczorajszego sprintu kwalifikacyjnego.
"wczoraj, gdybyśmy się nie dotknęli z Tsunodą, to byłby manewr weekendu. Definitywne moje hamowanie do 1. szykany było dość odważne, ale ostatecznie zadziałało dobrze. Poza faktem, że na wyjściu dotknęliśmy się z Yukim…" R. #Kubica
— Cezary Gutowski (@CezaryGutowski) September 12, 2021
Kubica dziękował też fanom, którzy bardzo licznie – biorąc pod uwagę okoliczności – zjawili się na Monzy.
"Z pewnością jako zespół nie osiągnęliśmy tego, na co liczyliśmy, ale daliśmy z siebie wszystko i mam nadzieję, że fanom podobał się wyścig. Chciałbym podziękować także polskim fanom, bo na trybunach było zaskakująco dużo polskich flag. Prawie więcej, niż włoskich!" R. #Kubica
— Cezary Gutowski (@CezaryGutowski) September 12, 2021
Walkę z Kubicą skomentował też Vettel.
"Duża frajda. Robert miał szybszy bolid na prostej, ale nie był tak szybki w zakrętach. Ja – odwrotnie. Było bardzo ciężko go wyprzedzić. Ostatecznie się udało, bo kombinowałem ze zużyciem energii i starałem się czytać jego jazdę. Nie zrobiło to jednak wielkiej różnicy." Vettel
— Cezary Gutowski (@CezaryGutowski) September 12, 2021