Robert Kubica zdobył dziś swój pierwszy wyścigowy tytuł mistrzowski od 2005 roku. Wygrywając 4h Spa ekipa WRT na jedną rundę przed końcem ma aż 36 punktów przewagi nad ekipą G-Drive. Jak na gorąco swój sukces skomentowali członkowie zespołu?
„To dla nas szczególny moment. Debiutując w serii prowadziliśmy w niej od początku i zdobyliśmy tytuł na jeden wyścig przed końcem. To było dla nas bardzo ważne po Le Mans” – mówił Robert, gdy tylko pogratulował swoim partnerom tytułu.
Działo się to przy owacji z trybun.
Célébration ! #elms #4hspa pic.twitter.com/xuD4Q7vWZM
— Spa-Francorchamps (@circuitspa) September 19, 2021
Poproszony o analizę swojego stintu, na którym wyprowadził zespół na prowadzenie, uzyskując najlepszy czas WRT dziś oraz dbając o jeden komplet opon, powiedział: „Pierwszy zakręt na Spa zawsze jest zdradliwy. Mieliśmy jasny plan – żadnego ryzyka i wykonałem go dobrze. Przez pierwsze okrążenia nasz wyścig przebiegał lepiej niż planowaliśmy bo nasi rywale byli w boksach i mieli problemy. To mocno wpłynęło na moją jazdę, która miała być bez żadnego ryzyka. Nasz wyścig nie wyglądał tak gładko jak mogło się wydawać. Mieliśmy jednak sporo szczęścia i możemy być zadowoleni z tego, jak ten wyścig się potoczył”.
„Nie jest to łatwa seria i powinniśmy być z siebie dumni. Było trudniej niż wyglądało. Nie popełnialiśmy dużych błędów, a jeżeli je robiliśmy to byliśmy w stanie je nadrobić. Regularność dała nam zwycięstwo bo zawsze byliśmy w stanie zdobyć wysokie punkty. Być może biorąc pod uwagę tempo nie byliśmy zazwsze najszybsi. Gratulacje dla zespołu i moich kolegów” – dodał Kubica.
Dla Roberta to pierwszy tytuł wyścigowy od 2005 roku, kiedy był mistrzem World Series by Renault.
Po nim do auta wskoczył Yifey Ye, który jechał znakomicie, zyskując przewagę nad rywalami. Gdy miał 32 sekundy zapasu, niespodziewanie zjechał do boksów. Okazuje się, że WRT doświadczyło „wolnego kapcia”.
„Le Mans 24H było jak sen, a potem on się nagle skończył i nie mogliśmy w to uwierzyć. Pokazaliśmy jednak, że mamy tempo i wiedzieliśmy, że tu możemy się dobrze spisać. Udało nam się dobrze wrócić po Le Mans i podeszliśmy do tego wyścigu z mistrzowskim nastawieniem. Przebita opona utrudniła mój wyścig, bo musieliśmy potem oszczędzać paliwo, ale zachowaliśmy spokój i Louis wykonał ekstremalnie dobrą pracę dowożąc samochód do mety. To niesamowite osiągnięcie w tak konkurencyjnej serii. Teraz możemy się tym cieszyć” – mówił na mecie Chińczyk. Ye w jednym roku wygrał zarówno Asian jak i European Le Mans Series.
Na ostatnie 50 minut wsiadł Louis Deletraz, którego zadaniem było oszczędzanie paliwa by uniknąć dodatkowego pit-stopu.
„Byliśmy bliżej dodatkowego pit-stopu niż bym chciał. Nie wiedziałem, jakim tempem jechać żeby oszczędzić tyle paliwa, ale okazało sie to łatwiejsze niż myślałem i rzeczywiście bardziej mi ulżyło gdy zobaczyłem Full Course Yellow” – dodał Louis Deletraz.
Vincent Vosse zalicza prawie wymarzony debiut w LMP2 i teraz po wygraniu LMP2 w 24h Le Mans, świętuje tytuł w ELMS.
„Czuję się szczęściarzem mając taki zestaw kierowców, którzy jechali tak dobrze przez cały sezon, łącznie z Le Mans. Zdobyć tytuł w domowym wyścigu to niesamowita sprawa. To był trudny sezon dla zespołu, ale chcę podziękować zespłowi za pracę i pogratulować wielkiego osiągnięcia. Naszym jedynym celem w Portimao będzie zwycięstwo” – skomentował Vincent Vosse.
YESSS! We are the @EuropeanLMS champions 🎊 Our heroes:
Robert, @LouisDeletraz @Yifei_YE You deserve this more than ever! 🍾 🏆
⠀
📸: Sergey Savrasov
⠀ #WRT #ELMS #4HSpa pic.twitter.com/xo8v08vP0j— WRT – W Racing Team (@followWRT) September 19, 2021
Gdy już chciano kończyć konferencję prasową, zapytał, czy może powiedzieć coś po polsku.
„Dziękuję bardzo za doping. Nie mogliśmy gościć wcześniej kibiców, a tu widziałem mnóstwo polskich flag, wiem, że wiele osób kibicowało mi z domu. Dziękuję wszystkim za to”.
Vlog
Oczywiście w kolejnych wpisach analiza wyścigu Roberta Kubicy i WRT, kolejne wypowiedzi, reakcje mediów i nie tylko i wiele więcej. Póki co zapraszam na godzinę 17:00 na vloga, w którym sporo o dzisiejszym wyścigu.
fot. Sergey Savrasov – WRT, Marcin Rybak – Orlen Team, Jacob Ebrey